Tor F1 w Gdańsku? Jest uzasadnienie biznesowe, ale czy są możliwości?
Radio Gdańsk informuje, że budowa toru spełniającego standardy Formuły 1 ma uzasadnienie biznesowe. Dziś pokazano go w całej okazałości w centrum Amber Expo.
12.05.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Koncepcja Narodowego Centrum Sportów Motorowych i Rekreacji, które ma powstać w Gdańsku, to temat znany od lat. Centrum ma się składać się z kilku części, a centralną ma być tor wyścigowy o długości ponad 4 km. Mogłyby być na nim rozgrywane wyścigi samochodowe i motocyklowe. W planach są także tory: motocrossowy i kartingowy, a nawet żużlowy. Centrum ma powstać przy zbiegu południowej obwodnicy Gdańska i obwodnicy Trójmiasta. Obecnie działa tam tor motocrossowy.
Jeśli inwestycja dojdzie do skutku, zostanie podzielona na kilka etapów. W pierwszym powstanie tor główny, który zaprezentowano dziś w centrum Amber Expo. Alan Aleksandrowicz z Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego liczy, że jeśli uda się znaleźć inwestorów, zostanie on wybudowany już w 2017 roku. Szacowany koszt to 50-70 mln zł, ale jest on bardzo zaniżony. Realne koszta mogą sięgać kwot rzędu 100 mln euro, nie licząc kosztów utrzymania, na które nas nie stać. Tym bardziej że dopiero po 2017 miałyby powstać pozostałe tory i cała infrastruktura potrzebna do organizacji wyścigów, m.in. padoki, centrum medyczne, budynki obsługi. Tak więc wyścigi z prawdziwego zdarzenia nie mogłyby być organizowane przed ukończeniem tej części obiektu.
Autorem koncepcji NCSPiR jest słynny architekt torów F1 Herman Tilke, który dziś gościł w Gdańsku. Tilke zaprezentował całą architekturę toru. Główna, wyścigowa trasa ma liczyć 4335 m, 17 zakrętów (6 lewych i 11 prawych) i 12 m szerokości. Najdłuższa prosta – startu i mety – ma liczyć 593 m. Tor charakteryzować będzie 20-metrowa różnica poziomów. Uwagę zwraca podzielenie obiektu na dwie pętle. Cały tor jest bardzo zróżnicowany i ma wiele technicznych zakrętów oraz szybkie szykany. Według symulacji Tilkego czas okrążenia dla samochodu DTM wynosi 1 min 37 s. Dlaczego nie F1? Ponieważ tor nie spełnia wymogów królowej motorsportu i potrzebne byłyby modyfikacje, by spełnić jej standardy.
Choć pomysł wydaje się czystą fantazją, prezes Polskiego Związku Motorowego Andrzej Witkowski przekonuje, że ma on biznesowe uzasadnienie: W zeszłym tygodniu gościłem na torze w okolicach Rzymu. Zapytałem, kiedy mają najbliższy wolny termin. Okazało się, że w listopadzie! Już teraz wiele zawodów rangi mistrzostw Polski rozgrywamy za granicą: w Niemczech, Czechach, na Węgrzech czy Słowacji. Powstaniem toru w Gdańsku jest zainteresowana nie tylko polska branża wyścigowa, ale również skandynawska.
Czy budowa toru wyścigowego na światowym poziomie przerośnie nas tak samo jak budowa Stadionu Narodowego w Warszawie? To jedyna nadzieja, bo tylko w taki sposób może w Polsce powstać cokolwiek sensownego - gdy jest ponad nasze siły.