Test wideo: Honda CR‑V - prawdziwa dobra zmiana
Honda CR-V to najpopularniejszy model w historii marki i w sumie wcale mnie to nie dziwi, bo w wielu markach to właśnie SUV-y wiodą prym w gamach modelowych. Tutaj mamy do czynienia już z szóstą generacją tego model i moim zdaniem może nieco namieszać na rynku.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kiedy popatrzy się na ten samochód, można mieć wrażenie, że Honda czerpała nieco inspiracji z Volvo XC60 i Jeep'a Grand Cherokee, ale to nie jest zabronione, a moim zdaniem nowe CR-V naprawdę dobrze wygląda. Zadziorny przód, ostre przetłoczenia i ciekawy tył, powodują, że CR-V wygląda lekko i zgrabnie. Widać, że Honda chce przyciągnąć do siebie nowych klientów. Młodszych klientów.
Nie zaskoczę was również tym, że nowej CR-Vce się urosło, co nie jest niczym nadzwyczajnym w dzisiejszych czasach. Wszystkie samochody z generacji na generację rosną i tutaj nie jest inaczej. CR‑V nowej generacji jest teraz 10 mm szerszy i aż 106 mm dłuższy od poprzednika, ale jest za to 16 mm niższy. Zmienił się również rozstaw osi, który zwiększono o 40 mm.
Wnętrze już nieco mniej zaskakuje, bo Honda wraz z nowymi modelami coraz bardziej unifikuje projekty kokpitów. To, co widzimy w CR-V możemy spotkać, chociażby w Hondzie Civic, czy ZR-V. Oczywiście nie jest to projekt identyczny, ale mamy tutaj do czynienia raczej z grą detali niż fantazji przy projektowaniu.
Najważniejsze w tym samochodzie jest jednak to, czego nie widać. Bo poza wyjątkowym rozwiązaniem pod względem napędu, Honda sprawiła coś, czego zupełnie się nie spodziewałem, a co zrobiło na mnie tak ogromne wrażenie, że długo będę wspominał to auto. O co chodzi? Zapraszam do obejrzenia materiału wideo znajdującego się u góry. Miłego seansu!