Test: Peugeot 308 SW – Francuzi potrafią słuchać, ale to kosztuje
Jeśli w planach macie zakup kompaktowego kombi, to do wyboru jest naprawdę sporo modeli. Jest Golf kombi, Octavia kombi, Kia Ceed, Leon, Corolla, Focus. Naprawdę jest w czym wybierać. Niestety, przy takiej liczbie tego samego rodzaju samochodów bardzo łatwo można zgubić się w tłumie. Jest jednak jeden model, który teraz na pewno wam na to nie pozwoli. Nowy Peugeot 308 SW.
24.05.2022 | aktual.: 30.09.2022 11:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Peugeot 308 SW — test wideo
To, jaki Peugeot zrobił niesamowity krok naprzód z tym modelem, może wam udowodnić tylko porównanie z jego poprzednią generacją. Jeśli chodzi o różnice w wyglądzie, to nawet nie próbuję wam wymieniać, co się zmieniło. Powiem krótko. Wszystko!
Nie wiem, czy jest choć jedna rzecz, która została przeniesiona z drugiej do trzeciej generacji. Nie wiem, czy oglądaliście mój test nowego 308 w wersji hatchback, ale tam dość mocno podkreśliłem, że 308 drugiej generacji był cichociemnym rynku hatchbacków. Jego zaletą było to, że po prostu był. Teraz to już zupełnie inna bajka. Spójrzcie na trzecią generację. W hatchbacku wyglądała wręcz genialnie, ale kombi to — moim zdaniem — jeszcze stopień wyżej. Oczywiście wygląd z zewnątrz to nie są jedyne różnice.
We wnętrzu częścią wspólną jest tylko charakterystyczna dla Peugeota malutka kierownica. Tyle. Próżno tutaj szukać innych podobieństw. Zrezygnowano z minimalistycznej deski rozdzielczej pozbawionej przycisków i postanowiono na dużo ciekawszy design z normalnymi fizycznymi przyciskami oraz cudownym panelem, na który możecie wyciągnąć to, co was najbardziej interesuje. Nie wiem, jak długo będę podziwiał model Peugeota za to rozwiązanie, ale jak widać, nie zanosi się, że szybko mi przejdzie.
Niestety, jest jeszcze kwestia ceny nowego Peugeota 308 SW. Cztery miesiące temu, kiedy testowałem odmianę hatchback, zwróciłem uwagę na wysoką cenę. Ona — niestety — nie zmalała, a wręcz odwrotnie. Czasy, w których żyjemy, wywróciły wszystko do góry nogami. Zapraszam was na test wideo.