TestyFiatTest Fiat 124 Spider Lusso - Włosi wszystko robią po swojemu

Test Fiat 124 Spider Lusso - Włosi wszystko robią po swojemu

Choć nie jest stuprocentowym Fiatem, to najciekawszy model w ofercie włoskiego producenta. Fiat 124 wykorzystuje rozwiązania Mazdy MX-5, lecz nie oznacza to, że Włosi podmienili jedynie emblematy. Różnice pomiędzy tymi roadsterami są spore, przez co mają one zupełnie inny charakter.

124 Spider to najciekawszy model w ofercie Fiata.
124 Spider to najciekawszy model w ofercie Fiata.
Źródło zdjęć: © Autokult.pl/Mateusz Lubczański
Mateusz Lubczański

27.11.2017 | aktual.: 28.03.2023 16:26

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Fiat 124 Spider Lusso 1.4 MultiAir II 140 KM - test, opinia

Od kiedy po raz pierwszy przejechałem się Mazdą MX-5 czwartej generacji, polecam ją każdemu. Niezależnie czy jest moim rozmówcą jest singielka mieszkająca nad Morzem Śródziemnym, ojciec trójki dzieci w wieku przedszkolnym (które wymagają podwózki do instytucji oświaty każdego ranka), czy też osoba zajmująca się na co dzień przeprowadzkami. Geniusz konstrukcji odwdzięczał się wszak ograniczonym miejscem w kabinie, lecz wspomniany tatuś mógł najwyżej zrobić trzy kółka do szkoły i cieszyć się każdym pokonanym kilometrem (a latem jeszcze mógł zdjąć dach jednym szybkim ruchem).

W wersji Lusso osłony pałąków są srebrne
W wersji Lusso osłony pałąków są srebrne© Autokult.pl/Mateusz Lubczański

Dlatego gdy Fiat podzielił się informacją o współpracy z Mazdą, nie byłem zbyt szczęśliwy. Nie dlatego, że pod maską miał wylądować silnik 1,4 z turbiną (wszak jednostka o takiej pojemności znajdowała się w oryginalnym 124), nie z powodu innego wyglądu nadwozia, bowiem to kwestia indywidualna dla każdego klienta. Inżynierowie Fiata mieli nadać charakteru autu, które dla mnie i dla wielu innych kierowców było idealne. Doskonałe, rezolutnie odchudzone, genialnie wyważone. To tak, jakby Włosi chcieli poprawić coś w "Wielkiej Fali w Kanagawie". W teorii mają przecież doświadczenie ze sztuką, w praktyce jednak drzeworyt a płótno to nieco inna technika.

W końcu, po miesiącach oczekiwania, na drogi trafił Fiat 124 Spider. Nieco dłuższy, w teorii inspirowany oryginalnym 124 z lat 60. XX wieku, w praktyce za bardzo przypominający "baby Vipera". Zwłaszcza, że w swoje ręce dostał go też Abarth, który odwołał się do rajdowych egzemplarzy sprzed lat i oprócz wzmocnienia silnika zdecydował się na pomalowanie maski na czarno. No cóż, na szczęście w ofercie "zwykłego 124" mamy piękne lakiery – czerwony Passione czy też niebieski Italia. No i te opcjonalne felgi...

Rozlewając cappucino

Trudno doszukać się licznych zmian w kabinie. Gdyby nie emblematy, rozróżnienie Mazdy i Fiata byłoby niemożliwe. Szczerze mówiąc, nie powinno to dziwić. Projekt Japończyków jest wyjątkowo dopracowany. Obrotomierz znajduje się na samym środku panelu zegarów, komputer pokładowy jest czytelny, a system multimedialny – także przejęty z Mazdy, oprócz powitalnej animacji – łatwy w obsłudze. Na jakość wykonania również nie można narzekać.

Jest jednak kilka elementów, na które trzeba zwrócić uwagę. Przede wszystkim, miejsce. Poważnie zastanówcie się nad zakupem tego auta, gdy macie więcej niż 180 cm wzrostu, bowiem po zdjęciu dachu pożegnacie się z pieczołowicie ułożoną fryzurą. Pozycja za kółkiem jest wyjątkowo niska, niemal leżąca, przez co przy wysiadaniu z auta będziecie kląć na czym świat stoi. Zapomnijcie o schowkach – nie ma ich w drzwiach, nie ma ich przed pasażerem, a skrytka między fotelami pomieści co najwyżej wpinane (!) uchwyty na kubki.

Kabina rozplanowana jest całkiem sensownie, jednak trudno czuć się w niej swobodnie.
Kabina rozplanowana jest całkiem sensownie, jednak trudno czuć się w niej swobodnie.© Autokult.pl/Mateusz Lubczański

O ile po krótkiej przejażdżce polecałem auto każdemu, po kilku deszczowych dniach z Fiatem frustracja rosła z minuty na minutę. Rozlałem już trzy kawy we wnętrzu, bowiem wpinki na kubki gdzieś zniknęły. Przy wsunięciu podróżnej walizki do bagażnika siłowałem się niemiłosiernie, lecz nic w tym dziwnego, skoro otwór załadunkowy nie jest specjalnie duży (choć sama przestrzeń według producenta jest o 10 l większa niż w Maździe). Dojazdy do pracy obwodnicą sprawiały, że od hałasu w głowie szumiało mi przez kilkadziesiąt minut. Żeby nakreślić wam sytuację – rozmawiając przez zestaw głośnomówiący, osoba z drugiej strony linii usłyszy tylko szum z kabiny, podczas gdy wy doskonale zarejestrujecie jej przekleństwa dzięki głośnikom Bose w zagłówkach.

Dmuchając w kolektor

Nie ma co jednak ukrywać, że są to minusy znane również z Mazdy, a niektórych z nich nie ustrzegły się też zabawki pokroju Subaru BRZ oraz Toyoty GT86. Najbardziej obawiałem się silnika 1,4. Czy da sobie radę? Czy będzie pasował do roadstera? Wyjaśnijmy sobie od razu: ta jednostka zmienia charakter auta, lecz w żadnym stopniu nie jest gorsza. Fiat 124 jest po prostu inny.

Podczas gdy Mazda instaluje w swoich autach wolnossące jednostki, Fiat zdecydował się na turbodoładowany silnik 1,4 o mocy 140 KM, generujący 240 Nm przy 2250 obr./min. To właśnie turbina decyduje o charakterze fiata. Japoński bliźniak wymaga podciągania motoru do wysokich obrotów, we włoskiej konstrukcji jakakolwiek chęć przyspieszania pojawia się właśnie powyżej 2 tys. Potencjał jest spory – nawet pomimo katalogowych 7,5 s do "setki" – lecz silnik dostaje wyraźnej zadyszki w wyższych partiach obrotów. Szybsza jazda wymaga utrzymywania silnika w średnim zakresie, przez co 124 bliżej do auta do niedzielnych przejażdżek niż do sobotnich wizyt na torze.

Do dyspozycji mamy 140 koni mechanicznych. Wystarczy w zupełności.
Do dyspozycji mamy 140 koni mechanicznych. Wystarczy w zupełności.© Autokult.pl/Mateusz Lubczański

Tak samo zresztą prezentuje się zawieszenie. Zmieniona charakterystyka pracy amortyzatorów czy też zupełnie inna grubość stabilizatorów sprawia, że fiat zdecydowanie bardziej buja się przy przyspieszaniu czy dohamowaniu w zakręcie. Nie bez znaczenia jest też zrezygnowanie z idealnego rozkładu mas (w fiacie z przodu jest nieco ciężej). W żadnym stopniu nie jest to charakterystyka, którą można przypisać do wad, skoro komunikacja na linii kierowca-auto jest doskonała. Wydaje się jednak, że gdy Mazda pokonuje górskie odcinki, kierowca Fiata właśnie jedzie urokliwą trasą nad brzegiem morza, gdzie twarde zawieszenie nie jest potrzebne. Po to powstała przecież wersja Abarth, która oprócz agresywnego wyglądu ma również więcej mocy i tylny dyferencjał o ograniczonym poślizgu. Jeśli właśnie jedziemy na piknik słuchając Ornelli Vanoni, to szpera jest ostatnim elementem, o jakim myślimy.

Każda linia to odwołanie do oryginału. Szkoda, że wiele osób zauważy w Fiacie małego Vipera.
Każda linia to odwołanie do oryginału. Szkoda, że wiele osób zauważy w Fiacie małego Vipera.© Autokult.pl/Mateusz Lubczański

Nie można jednak odmówić fiatowi lekko sportowego zacięcia. Skrzynia biegów to dalej układ z MX-5, także skok drążka jest krótki, a biegi wchodzą z charakterystycznym kliknięciem. Pedały są na tyle blisko siebie, że hamowanie z międzygazem jest banalnie proste. Finalnie, na polecenia wydawane kierownicą auto reaguje niezwykle precyzyjnie, choć trzeba pamiętać o innej charakterystyce zawieszenia w zakrętach. Fiat 124 nie jest zepsutą Mazdą MX-5. To inne podejście do znanego przepisu.

Jedyny w swoim rodzaju

Fiat i Mazda dalej pozostają klasą samą w sobie. Nie tylko z powodu wrażeń, jakich dostarczają, ale i segmentu, jaki reprezentują. Konkurencja jest szczątkowa – to Mercedes SLC, może BMW serii 2 Cabrio, lecz ich cenniki zaczynają się od około 150 tys zł, a koszt dodatków w tych autach bez problemu osiągnie poziom kilkudziesięciu tys. zł.

Jeśli szukamy "zabawek", a rozsuwany dach nie jest priorytetem, można zastanowić się nad Toyotą GT86, która oferowana jest od 129 900 zł. Fiat jednak bije wymienione modele na głowę, bowiem negocjacje możemy zacząć już z poziomu 117 tys. zł, a najwyższy pakiet wyposażenia możemy zyskać dopłacając zaledwie 7 tys. Dostajemy wówczas skórzaną tapicerkę, tylne światła w technologii LED, 17-calowe felgi i sporo kosmetycznych dodatków stylistycznych przyciągających wzrok.

Obraz
© Autokult.pl/Mateusz Lubczański

Szkoda tylko, że nawet najdroższa (i mocniejsza) Mazda MX-5 wyceniona jest na 112 900 zł, a bazowe egzemplarze zaczynają się od około 90 000 zł. To spory cios dla Włochów, którzy muszą pokazać, że opłaca się dopłacić do ich samochodu. Czy naprawdę warto? Jeśli poszukujecie roadstera, lecz nie jest dla was priorytetem sportowy charakter, dobijanie zawieszenia na nierównościach czy też obecność szpery z tyłu, warto przejechać się fiatem. Niezależnie co wybierzecie, mazdę czy fiata, roadster odwdzięczy się z nawiązką gdy zdejmiecie dach. Wystarczy odbezpieczyć jeden zatrzask i złożyć płachtę nie ruszając się z miejsca. Cała operacja trwa mniej niż 4 s. I to jest czas, który powinien was interesować, a nie przyspieszenie do stu kilometrów na godzinę.

Nasza ocena Fiat 124 Spider Lusso 1.4 MultiAir II 140 KM:
8/ 10
Plusy
  • Świetna komunikacja na linii kierowca-samochód
  • Sprawdzona jednostka napędowa
  • Wciąż rozsądnie wyceniony na tle innych "zabawek"
Minusy
  • Mazda jest tańsza
  • Stylistyka nie każdemu przypadnie do gustu
  • Raczej dla niższych kierowców
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/32]

Fiat 124 Spider Lusso 1.4 MultiAir II 140 KM - dane techniczne, spalanie

Fiat 124 Spider - dane techniczne

Silnik i napęd:

Układ i doładowanie:R4 turbo 
Rodzaj paliwa:benzyna 
Ustawienie:wzdłużnie 
Rozrząd:16V 
Objętość skokowa:1368 cm3 
Moc maksymalna:140 KM przy 5500 obr./min 
Moment maksymalny:225 Nm przy 2250 obr./min 
Skrzynia biegów:6-biegowa, manualna 
Typ napędu:na tylną oś 
Hamulce przednie:tarczowe, wentylowane, 280 mm 
Hamulce tylne:tarczowe, 280 mm 
Zawieszenie przednie:Podwójne wahacze poprzeczne 
Zawieszenie tylne:układ Multilink 
Koła, ogumienie przednie:205/45 R17 
Koła, ogumienie tylne:205/45 R17 

Masy i wymiary:

Typ nadwozia:

roadster

 
Liczba drzwi:2 
Masa własna:1070 kg 
Ładowność:210 kg 
Długość:4054 mm 
Szerokość:

1740 mm 

 
Wysokość:1233 mm 
Rozstaw osi:2310 mm 
Pojemność zbiornika paliwa:45 l 
Pojemność bagażnika:140 l 
Osiągi:
 Katalogowo:Testowe:
Przyspieszenie 0-100 km/h:7,5 s 
Prędkość maksymalna:215 km/h  
Zużycie paliwa (miasto):8,5 l/100 km8,5 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):5,1 l/100 km7,3 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):6,4 l/100 km7,9 l/100 km
Zużycie paliwa (autostrada):b.d.7,5 l/100 km
Emisja CO2:148 g/km 
Test zderzeniowy Euro NCAP:Brak. Bliźniacza Mazda MX-5 otrzymała 4 gwiazdki z racji braku systemu autonomicznego hamowania. 
Cena:
Model od:117 000 zł 
Jednostka silnikowa od:117 000 zł 
Samochód testowy od:136 100 zł 
Źródło artykułu:WP Autokult
FiatFiat 124 SpiderMazda MX-5
Komentarze (14)