TestyCitroënTest: Citroen C5 X – gdzieś to już widziałem...

Test: Citroen C5 X – gdzieś to już widziałem...

Citroen wraca do ciekawych, awangardowych projektów, ale w dzisiejszych czasach trudno jest już stworzyć coś naprawdę innowacyjnego. Wydaje mi się nawet, że nowe C5 X powiela pomysł... Japończyków.

Mateusz Raczyński

30.12.2022 | aktual.: 30.12.2022 23:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ostatni Citroen C5–mimo całej sympatii właścicieli–trochę stracił ten charakter BX-a, XM, czy Xantii. Jeśli też tak uważacie, to spodoba Wam się nowy Citroen C5X.

Z długością 4,8 m wygląda reprezentacyjnie, z podwyższonym prześwitem wygodniej się do niego wsiada, a niższa linia dachu i niski współczynnik oporu powietrza wynoszący 0,29 czyni go oszczędniejszym, niż typowe SUV-y.

C5X ma być przede wszystkim takim grand tourerem, a to wiąże się z komfortem podczas spędzania w nim długich godzin podróży. Ten komfort zaczyna się od tego, że wygląda to wszystko całkiem przytulnie i przestronnie, ale też zostało ciekawie narysowane.

Ale jak C5X wypada przy bliższym spotkaniu? Sprawdziliśmy.

Komentarze (0)