Tata Magic Iris i 11 szalonych koni mechanicznych

Jeżeli odwiedzisz Nowe Delhi, które jak wiadomo jest stolicą Indii, przekonasz się, jak niewiele potrzeba człowiekowi do szczęścia. Wystarczy trójkołowiec z silnikiem spalinowym i umiejętność szybkiego manewrowania pomiędzy 21-milionami mieszkańców tego miasta. Tata chce jednak odesłać wszystkie trójkołowce do lamusa.

Tata Magic Iris i 11 szalonych koni mechanicznych
Bartosz Pokrzywiński

06.01.2010 | aktual.: 02.10.2022 19:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jeżeli odwiedzisz Nowe Delhi, które jak wiadomo jest stolicą Indii, przekonasz się, jak niewiele potrzeba człowiekowi do szczęścia. Wystarczy trójkołowiec z silnikiem spalinowym i umiejętność szybkiego manewrowania pomiędzy 21-milionami mieszkańców tego miasta. Tata chce jednak odesłać wszystkie trójkołowce do lamusa.

Rewolucjonistą ma się okazać nowy model zaprezentowany na targach Auto Expo 2010, które odbywają się w stolicy Indii w dniach 5-11 stycznia.

Auto nazywa się Magic Iris, a jego głównym celem jest przejęcie rynku trójkołowców. Nie trudno się domyślić, że nie jest to takie proste zadanie. Głównymi zaletami tych aut są małe rozmiary, niewielkie spalanie oraz bardzo niska cena.

Magic Iris również nie należy do limuzyn, nie mamy dokładnych informacji dotyczących chociażby rozstawu osi, ale patrząc na zdjęcia można odnieść wrażenie, że auto jest mniejsze od Smarta. Jednak ani Smart, ani Toyota iQ nie pomieszczą pięciu pasażerów, w przeciwieństwie do małego Irisa od Taty.

Autko jest napędzane chłodzonym cieczą silnikiem Diesla o pojemności 611cc, który produkuje zaledwie 11 koni mechanicznych. Prędkość maksymalna wynosi więc tylko 55 kilometrów na godzinę, a cena ma oscylować w granicach 2000 dolarów.

Indie plasują się na jedenastej pozycji, co do wielkości rynków samochodów osobowych, ale już w 2016 roku mają awansować na siódme miejsce. Magic Iris ma im w tym pomóc.[block position="inside"]9396[/block]

Źródło: Autoblog

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)