Takiej Mazdy MX‑5 jeszcze nie widzieliście. To buggy z napędem Subaru WRX

Mazda MX-5 to jeden z najczęściej modyfikowanych roadsterów na świecie. Przyznacie jednak, że przeróbka na szybką terenówkę nie jest pierwszym pomysłem, jaki przychodzi na myśl w przypadku tego modelu. Poznajcie absolutnie wyjątkowy projekt, który łączy nadwozie popularnej Miaty z techniką Subaru WRX.

Z oryginalnej miaty pozostało niewiele. Mimo to projekt robi wrażenie.
Z oryginalnej miaty pozostało niewiele. Mimo to projekt robi wrażenie.
Źródło zdjęć: © instagram.com / mat. prasowe
Aleksander Ruciński

10.04.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

To nietypowe dzieło zawdzięczamy Calebowi Sandlundowi, znanemu w mediach społczecznościowych pod pseudonimem Gingium. To znany wielbiciel roadsterów Mazdy i posiadacz dwóch przedstawicieli pierwszej generacji modelu mx-5. Jedno z jego aut zostało niedawno przerobione na terenowe buggy wykorzystujące podzespoły Subaru.

Oznacza to, że nadwozie mx-5 - a raczej miaty, bo mówimy o rynku amerykańskim - zostało osadzone na specjalnie przygotowanej rurowej konstrukcji, która powinna bez problemu znieść ostrą jazdę w terenie. Zapomnijcie o tylnym napędzie - cały układ wraz z silnkiem został bowiem zapożyczony z Subaru WRX.

Oznacza to, że mamy więc do czynienia z miatą AWD wykorzystującą dwulitrowego boksera, który pierwotnie generował 230 KM mocy i 294 Nm maksymalnego momentu. Tak było seryjnie, a teraz jest jeszcze lepiej. Napęd trafia na duże koła składające się z lekkich felg Sparco i szutrowych opon, które w połączeniu z zawieszeniem o zwiększonym skoku pozwolą poszaleć poza utwardzonym terenem.

The AWD MIATA is ALMOST FINISHED!

Projekt cały czas ewoluuje. Jego twórcy chętnie korzystają z tuningowego potencjału jednostek Subaru, więc moc i osiągi w tej chwili znacząco odbiegają od serii, choć dokładne wartości pozostają nieznane. Właściciel zadbał też o podkreślenie charakterystycznych cech dawcy, wykańczając nadwozie niebieskim lakierem i nie stroniąc od emblematów STI.

Trudno powiedzieć, czy opisywany samochód jest w tej chwili bardziej WRX-em, czy Mazdą. Pewnym jest jednak, że to wyjątkowo interesujący projekt, który zapewne daje sporo frajdy kierowcy.

Komentarze (0)