Ta "kolekcjonerka zakazów" udowadnia, że polskie prawo kuleje
Patrolowcy z Mikołowa zatrzymali 24-latkę, która spowodowała kolizję na odcinku krajowej "wiślanki". Prawdopodobnie dostanie zakaz prowadzenia pojazdów. No cóż, będzie kolejny do kolekcji.
09.05.2023 | aktual.: 10.05.2023 10:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do kolizji doszło we wtorek, 9 maja br. na mikołowskim odcinku DK 81, tuż przy skrzyżowaniu z ulicą Jasną. Kierująca volkswagenem, jadąc w kierunku Katowic, utraciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w barierki energochłonne, po czym uciekła z miejsca zdarzenia. Policjanci szybko namierzyli jednak 24-latkę. W chwili zatrzymania była pod wpływem alkoholu mając w organizmie 0,3 promila.
Zdumiewające jest to, że kobieta ma na swoim koncie aż 5 aktywnych, sądowych zakazów prowadzenia pojazdów. Piratka drogowa zatem ponownie stanie przed sądem. Jak poinformowała mikołowska policja, grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Warto dodać, że od 1 czerwca 2017 roku, weszła w życie nowelizacja kodeksu karnego, właśnie w zakresie złamania prawomocnego zakazu sądowego. W myśl tych przepisów kierowcy, którzy pomimo prawomocnego zakazu prowadzenia samochodów, nie stosują się do orzeczenia, mogą liczyć się z utratą prawa jazdy na okres od 1 roku do lat 15. Sąd może także zastosować wobec kierowcy karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Co istotne skazanie za przestępstwo złamania prawomocnego zakazu nie oznacza, że sąd obligatoryjnie orzeka karę pozbawienia wolności. Może na podstawie art. 37a kk, odstąpić od wymierzenia takiej kary i zastosować wobec kierowcy grzywnę lub ograniczenie wolności - jeżeli uzna, że będzie to wystarczające do osiągnięcia celów kary. Jak widać, wobec 24-letniej mikołowianki, która do chwili ostatniej "wpadki" miała już 5 zakazów, sąd jest bardzo pobłażliwy.