Spóźnisz się? Tracisz prawko. Nie musisz nawet wsiadać za kółko

Często myślimy, że prawo jazdy można stracić wyłącznie za niewłaściwe, nieodpowiedzialne zachowanie na drodze. Jednakże, jak się okazuje, nie jest to jedyna przyczyna, dla której możemy pożegnać się z naszymi uprawnieniami do kierowania pojazdem. Istnieją bowiem sytuacje, kiedy kierowca może stracić prawo jazdy, nawet jeśli nie prowadził samochodu. Takie sytuacje związane są zazwyczaj z popełnieniem innego przestępstwa.

Prawo jazdy
Prawo jazdy
Źródło zdjęć: © WP | Szymon Jasina

19.02.2024 | aktual.: 07.03.2024 09:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie jest tajemnicą, że prawo jazdy można utracić za różne przewinienia na drodze. Przykładowo, przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu czy przekroczenie limitu punktów karnych, to wszystko sytuacje, które mogą skutkować utratą prawa jazdy. Policja ma również prawo zatrzymać nasze uprawnienia, jeśli zdecydujemy się prowadzić motorówkę po spożyciu alkoholu.

Jednakże, jak się okazuje, nie musimy nawet wsiadać za kółko, aby stracić prawo jazdy. Policja przypomina, że uprawnienia do kierowania pojazdem można stracić również w wyniku uchylania się od obowiązku alimentacyjnego. Jak to działa?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zasady te reguluje Ustawa z 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, a konkretnie art. 5 ust. 3b. Zgodnie z nim, "jeżeli decyzja o uznaniu dłużnika alimentacyjnego za uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych stanie się ostateczna, organ właściwy dłużnika po uzyskaniu z centralnej ewidencji kierowców informacji, że dłużnik alimentacyjny posiada uprawnienie do kierowania pojazdami, kieruje wniosek do starosty o zatrzymanie prawa jazdy dłużnika alimentacyjnego wraz z odpisem tej decyzji". Na podstawie tego wniosku starosta podejmuje decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy.

Za osobę uchylającą się od obowiązku alimentacyjnego uznaje się tę, która przez ostatnie sześć miesięcy nie wywiązywała się w każdym miesiącu ze zobowiązań alimentacyjnych w kwocie nie niższej niż 50 proc. kwoty ustalonych alimentów.

Dodatkowo uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego jest przestępstwem z art. 209 Kodeksu karnego, zagrożonym karą grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku. Jeżeli jednak dłużnik swoim zachowaniem naraża osobę uprawnioną na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, kara pozbawienia wolności może wynieść nawet dwa lata.

Jeśli sądzicie, że to martwy przepis, jesteście w błędzie. Świetnym przykładem jest sytuacja, która jakiś czas temu miała miejsce w Polsce. Policjanci chcieli zatrzymać do kontroli volkswagena passata. Kierowca jednak nie zatrzymał się i zaczął uciekać przed policją.

W pewnym momencie samochód skręcił w drogę gruntową i zatrzymał się. Policjanci, którzy podeszli do auta, spotkali dwóch mężczyzn pod wpływem alkoholu. Przyznali oni, że z nimi podróżował jeszcze jeden kolega, który prowadził auto. Funkcjonariusze szybko ustalili miejsce zamieszkania wspomnianego mężczyzny i złożyli mu wizytę.

Jak się okazało, 27-letni mężczyzna uciekał przed policją, ponieważ nie posiadał prawa jazdy. Jego uprawnienia zostały zatrzymane z powodu zadłużenia alimentacyjnego. Kierowanie mimo cofniętych uprawnień jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do dwóch lat. Mężczyzna, który próbował uciec przed policją, może jednak zostać skazany na karę do pięciu lat pozbawienia wolności.

Komentarze (73)