Suzuki pracuje nad nową generacją modelu Cappuccino?
Pojazdy typu kei car są nadal popularne w Japonii. W latach 1991-1997 Suzuki produkowało dwumiejscowy kabriolet o nazwie Cappuccino, który był przedstawicielem tego nietypowego segmentu. W Internecie pojawiły się informacje, że firma planuje wskrzesić ten model.
12.08.2013 | aktual.: 08.10.2022 08:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pojazdy typu kei car są nadal popularne w Japonii. W latach 1991-1997 Suzuki produkowało dwumiejscowy kabriolet o nazwie Cappuccino, który był przedstawicielem tego nietypowego segmentu. W Internecie pojawiły się informacje, że firma planuje wskrzesić ten model.
Zacznijmy od przypomnienia, czym są właściwie kei cary. Samochody tego typu pojawiły się w Kraju Kwitnącej Wiśni po II wojnie światowej. Miały być tanią alternatywą dla motocykli. Dziś wciąż są popularne. Ponieważ Japonia cierpi na brak miejsca na ulicach i parkingach, małe gabaryty samochodów są pożądane. Kupujący kei cara w Japonii może też liczyć na różnego rodzaju ulgi podatkowe i ubezpieczeniowe.
Wielu japońskich producentów oferuje na tamtejszym rynku różne modele kei carów, jednak nowy model Cappucciono zapowiada się naprawdę interesująco. Pierwowzór był dwumiejscowym kabrioletem z napędem na tylną oś. Pod maską znajdował się 3-cylindrowy, turbodoładowany silnik o pojemności 660 cm[sup]3[/sup], który generował 64 KM.
Pojazd na wizualizacji prezentuje się bardzo dobrze i zadziornie, jednak jeszcze za wcześnie na oficjalne szkice, gdyż nowa generacja Cappucciono miałaby pojawić się na rynku dopiero w okolicach roku 2016. Aby zredukować koszty, Suzuki najprawdopodobniej zdecyduje się na współpracę z innym producentem.
Spekuluje się, że w projekt może być zaangażowany brytyjski Caterham, który niedawno ogłosił, że wprowadza do oferty model Seven napędzany 3-cylindrowym, turbodoładowanym silnikiem produkcji Suzuki o pojemności 660 cm[sup]3[/sup], a więc takim samym, jaki miałby trafić do nowego Cappuccino. Niewielkie gabaryty, niska masa i napęd na tył - taki pojazd może być całkiem interesującą propozycją.
Źródło: AutoEvolution • WCF