Subaru WRX STI z V8 Ferrari to rajdówka, jakiej świat potrzebował
Subaru WRX STI to bez wątpienia jedno z częściej tuningowanych aut na świecie. Mało kto jednak decyduje się na aż tak zaawansowane modyfikacje jak Sam Albert – kierowca rajdowy, któremu nie brakuje fantazji.
27.02.2023 | aktual.: 28.02.2023 15:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
V8 zawsze jest dobrym pomysłem. Sam Albert najwyraźniej wyszedł z podobnego założenia, postanawiając wsadzić 4,3-litrówkę Ferrari pod maskę swojego Subaru. Konkretnie jest to wolnossąca jednostka F136 IB pochodząca z modelu California.
Jak informuje właściciel, parametry są bliskie seryjnym, co oznacza 460 KM mocy i 485 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Więcej niż wystarczająco. Największą przewagą nad oryginalną jednostką Subaru jest jednak wolnossący charakter pozwalający płynniej rozwijać moc.
Wadę stanowi natomiast spora masa dociążająca przednią oś. Mimo to auto radzi sobie świetnie. Rzecz jasna spora w tym zasługa napędu na cztery koła. Konwersja nie należała oczywiście do najłatwiejszych i skończyła się poddaniem kilku elementów. Na przykład wał napędowy nie wytrzymał wysokiego momentu obrotowego i został zastąpiony wzmocnionym odpowiednikiem.
Jak przystało na ośmiocylindrówkę Ferrari, brzmienie jest fantastyczne. Zresztą, posłuchajcie sami na powyższym wideo.