Strefa bez "smrodliwych" aut w Krakowie. Znamy datę i ograniczenia

Kraków już wcześniej eksperymentował ze Strefą Czystego Transportu, ale teraz bierze się za nią na poważnie. Oto wnioski wyciągnięte po konsultacjach z mieszkańcami. Jest sporo luk, negatywnie wyróżnia się też kwestia obowiązkowych nalepek na szybę.

Starsze auta nawet jeśli są w świetnym stanie, to nie wjadą do centrum
Starsze auta nawet jeśli są w świetnym stanie, to nie wjadą do centrum
Źródło zdjęć: © mat. prasowe policji
Mateusz Lubczański

14.06.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:57

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

– Jest powszechna zgoda na to, że należy zrobić kolejny krok w zakresie poprawy jakości powietrza, ale jest także oczekiwanie, by wprowadzenie nowych zasad było poprzedzone odpowiednio długim okresem przygotowawczym – mówi Andrzej Kulig, zastępca prezydenta Krakowa ds. polityki społecznej i komunalnej. Podał też proponowaną datę początku obowiązywania strefy czystego transportu. To 1 czerwca 2024 roku, choć jeszcze kilka miesięcy temu mówiono o początku 2023 roku. Nie jest jednak ona sztywna.

Data 1 czerwca 2024 roku będzie obowiązywała pojazdy zarejestrowane po 1 stycznia 2023 roku. Zrezygnowano z sześciu etapów wdrożenia, będzie ich zdecydowanie mniej, auta już jeżdżące po drogach dostaną taryfę ulgową.

W takim przypadku – pojazdów już użytkowanych – przepisy zaczną obowiązywać od 2026 roku. Do strefy – jeszcze bliżej nieokreślonej pod względem ulic, choć opierającą się o rynek i jego okolice – wjadą auta z silnikiem benzynowym spełniającym normy czystości spalin Euro 4 (obowiązuje od 2006 roku), a te z Dieslem – spełniające Euro 6 (czyli od 2014 roku). Daty te również nie są jednak sztywne, bowiem normy zależą od konkretnej jednostki napędowej pod maską.

Każdy wjeżdżający do takiej strefy będzie zobowiązany do kupna nalepki na szybę (choć proponowane są też cyfrowe rejestracje). Niestety ta nie wskazuje normy spełnianej przez pojazd, co więcej, każde miasto będzie wymagało "swojej" nalepki. Jest to jeden z problemów wprowadzonych ogólnokrajowo przepisów. Wjazd do takiej strefy bez obowiązkowej naklejki wiąże się z karą w wysokości 500 zł.

Co więcej, choć Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców ma przypisaną normę do każdego auta na drodze, nie udostępnia takich danych np. w aplikacji mObywatel. Czasami wpis dostępny jest w dowodzie rejestracyjnym, ale jak informuje Ministerstwo Infrastruktury, jest on wykonywany na wniosek właściciela.

Mieszkańcy Krakowa chcą też wprowadzić kilka kluczowych wyjątków: zakaz wjazdu nie będzie dotyczył pojazdów historycznych, specjalnych (kamperów, bankowozów, foodtrucków), używanych przez osoby niepełnosprawne oraz należących do osób mających 70 bądź więcej lat.

Komentarze (63)