Straszyli zakazem jazdy w nocy i prawem jazdy B+. Sprawdziłem projekt nowych przepisów
Unia Europejska opublikowała tekst projektu nowej dyrektywy o prawach jazdy. W listopadzie 2023 r., gdy jeszcze nie był on gotowy, Europejczyków straszono zakazem jazdy nocą dla młodych kierowców i koniecznością uzyskania prawa jazdy kat. B+, by można było prowadzić auta o masie od 1800 do 3500 kg. Sprawdziłem, co tak naprawdę znalazło się w projekcie nowych przepisów.
26.01.2024 15:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nocą będzie wolno
Na początek rozprawmy się z przekonaniem o tym, że Unia zakaże jazdy nocą. Przynajmniej młodym kierowcom. Rzeczywiście, w projekcie znalazł się wymóg objęcia nowych posiadaczy prawa jazdy okresem próbnym, trwającym przynajmniej dwa lata. Główną zmianą w czasie jego trwania ma być jednak limit alkoholu we krwi, który nie powinien przekraczać 0,2 prom., a najlepiej, gdyby był ustalony na 0,0 prom. A co z jazdą po zmroku?
"Państwa członkowskie mogą ustanowić dodatkowe przepisy mające zastosowanie na ich terytorium do początkujących kierowców w okresie próbnym w celu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. (…) Przepisy te nie ograniczają jazdy w porze nocnej" – czytamy w projekcie udostępnionym przez Komisję Transportu i Turystyki.
Co z masą?
Przejdźmy do kwestii uprawnień, które w przyszłości ma posiadać właściciel prawa jazdy kategorii B. Wśród zmian, które umieszczono w tekście proponowanej nowelizacji, znalazło się zezwolenie na kierowanie samochodem z alternatywnym napędem o masie do 4250 kg. Byłoby to jednak możliwe nie wcześniej niż po dwóch latach od uzyskania uprawnień kategorii B. W Polsce takie rozwiązanie nic nie zmieni, bo dokładnie taka regulacja jest w polskim prawie od grudnia 2021 r.
W projekcie dyrektywy zaproponowano również, by dwa lata po uzyskaniu prawa jazdy kategorii B uprawniało ono do jazdy ambulansem o masie podniesionej do 4250 kg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowej kategorii nie ma
W takim razie co z prawem jazdy kategorii B+? W opublikowanym tekście projektu nowej dyrektywy w ogóle nie ma o nim mowy. Pod tekstem umieszczono jednak passus ze stanowiskiem posłanki sprawozdawczyni. Jest nią francuska europosłanka Karima Delli – jednocześnie przewodnicząca Komisji Transportu i Turystyki. I tam rzeczywiście pojawia się pojęcie prawa jazdy kategorii B+.
Jej zdaniem w Europie coraz popularniejsze są duże i ciężkie SUV-y, więc prawo jazdy nie powinno dawać już możliwości prowadzenia aut cięższych niż 1800 kg. By zasiąść za kierownicą osobówki, mającej od 1,8 do 3,5 t – zdaniem francuskiej europosłanki – trzeba byłoby uzyskać prawo jazdy kategorii B+. To z kolei możliwe byłoby po ukończeniu 21. roku życia.
Wielopoziomowa absurdalność tej propozycji nie jest trudna do zidentyfikowania dla każdego, kto choć trochę wie o motoryzacji. Masę 1,8 t z łatwością może przecież przekroczyć elektryczne auto kompaktowe o większym zasięgu. Najprawdopodobniej inicjatywa pani Delli pozostanie więc propozycją.
Przed końcem lutego propozycja nowego tekstu dyrektywy ma zostać zanalizowana przez brukselskich urzędników. W ciągu kilku – kilkunastu najbliższych tygodni możemy więc poznać ostateczny kształt nowych unijnych regulacji.