Stonehenge z samochodów dla Škody Citigo
Podobno sztuka ma to do siebie, że można ją interpretować na wiele sposobów, nie zawsze poprawnie odczytując intencje artysty. W przypadku tego dzieła interpretacji może być naprawdę wiele. Oto replika słynnego Stonehenge zbudowana ze zdezelowanych samochodów. Po co to?
20.06.2012 | aktual.: 12.10.2022 13:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podobno sztuka ma to do siebie, że można ją interpretować na wiele sposobów, nie zawsze poprawnie odczytując intencje artysty. W przypadku tego dzieła interpretacji może być naprawdę wiele. Oto replika słynnego Stonehenge zbudowana ze zdezelowanych samochodów. Po co to?
Za to dzieło odpowiedzialny jest artysta kryjący się pod pseudonimem Tommy Gun. Jak jednak widać, nie ma on nic wspólnego ze słynnym karabinem. Ideą tego przedsięwzięcia było uczczenie debiutu nowej Škody Citigo na brytyjskim rynku.
Artysta wykorzystał 18 zdezelowanych samochodów, które pomalowano na kolor imitujący odcień szarości słynnych kamieni ze Stonehenge. Całość mierzy ponad 5 metrów szerokości oraz 5 metrów wysokości, ponieważ auta ustawiono "po trzy". Cała konstrukcja, wraz z metalowymi stelażami podtrzymującymi wraki pojazdów, waży aż 36 ton.
Tommy Gun potrzebował 12 godzin na stworzenie Citihenge, bo taką nazwę nosi ten projekt. Jego zdaniem może on wytrzymać nawet huragan. Oczywiście artysta twierdzi, że projekt był ogromnym wyzwaniem, jednak jeśli faktycznie jest to sztuka, to jak zinterpretować ogromny pomnik?
Czy ma być to znak przestarzałej epoki, która staje się skamieliną? Bo jeśli pomyśleć o tym w podobny sposób - stare auta, podobnie jak Stonehenge, będą wieczne - można dojść do wniosku, że Škoda Citigo nie ma czego szukać na rynku. Jaka jest Wasza interpretacja? Tak czy inaczej, to szalone dzieło na pewno przyciągnie uwagę mieszkańców Londynu. Ciekawe, czy artysta sam wpadł na taki pomysł, czy Škoda mu go podsunęła.
Źródło: Carscoop