SsangYong zwija się z Polski...
Wszystkie salony sprzedaży marki SsangYong w Polsce mają zostać zamknięte, a całe zamieszanie spowodowane jest problemami centrali w Korei Południowej. Żal trochę "brzydala"...
01.09.2009 | aktual.: 02.10.2022 18:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wszystkie salony sprzedaży marki SsangYong w Polsce mają zostać zamknięte, a całe zamieszanie spowodowane jest problemami centrali w Korei Południowej. Żal trochę "brzydala"...
Wszyscy dealerzy SsangYong w Polsce dostali już podobno list z centrali.
„Dostaliśmy do podpisania porozumienie, mówiące o tym, że dealerzy Ssangyong w Polsce nie będą mieli dostarczanych samochodów tej marki. W ogóle - mówi Adam Magczewski, dealer SsangYong w Gliwicach, w TVN CNBC Biznes.
Co takiego jest w tym liście? Centrala zobowiązuje się odkupić od dealerów posiadane przez nich nieużywane SsangYongi. Pieniądze, jakie dostaną za odkupione auta, mają stanowić całkowitą należność za rozwiązanie umowy, a dealerzy nie będą mieli prawa dochodzić jakichkolwiek odszkodowań za rozwiązanie umowy. Jakby tego było mało, dealerzy muszą na własny koszt w ciągu trzech dni zlikwidować szyldy, tablice i inne materiały promujące i wykorzystujące logo SsangYong - dowiedziało się TVN CNBC Biznes.
Zresztą, sama centrala SsangYonga w Korei ma bardzo poważne problemy. Pracownicy fabryki - w proteście przeciwko grupowym zwolnieniom - przez kilka tygodni okupowali zakład! Efektem było zatrzymanie produkcji i straty w wysokości co najmniej kilkudziesięciu milionów dolarów.
Jaki jest jeszcze jeden powód wycofania się SsangYonga z Polski? Niska sprzedaż. Samochody koreańskiej marki, nie cieszą się u nas zbyt dużym powodzeniem. W 2005 roku sprzedano zaledwie... 78 aut, w zeszłym roku było to nieco ponad 300 sztuk. Sprzedaż prowadzona jest w 21 salonach, i tyle salonów zniknie. Nie pomogła nawet promocja w postaci Michała Figurskiego.
Właścicielom pozostanie jedynie serwis.