Sprowadzamy mniej używanych aut. Ale są starsze

Polacy sprowadzają nieco mniej używanych aut i są one starsze niż w 2022 r. Co jednak najbardziej zaskakujące, zmotoryzowani nie przestraszyli się wizji powstania stref czystego transportu i stawiają na samochody, które niebawem mogą stać się kłopotliwe.

Laweta
Laweta
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | GITD
Tomasz Budzik

03.03.2023 | aktual.: 03.03.2023 16:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W lutym 2023 r. do Polski sprowadzono 57,6 tys. używanych samochodów osobowych i lekkich dostawczaków o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t. Oznacza to spadek o 10,3 proc. względem importu w lutym 2022 r. – poinformował Instytut Badań Rynku Samochodowego Samar. Luty był 15. z rzędu miesiącem ze spadkiem importu używanych aut z zagranicy. Co więcej, sprowadzane samochody są coraz starsze.

Według Samaru średni wiek aut osobowych przekroczył w lutym 13 lat. W czasach, gdy wszystko drożeje, nie jest to najbardziej zaskakujące. Dziwić może jednak pewien szczegół. Do Polski wciąż trafia dużo używanych samochodów wysokoprężnych. Wśród aut sprowadzonych w ciągu dwóch pierwszych miesięcy 2023 r. diesle stanowiły 42,3 proc. To w zasadzie tyle samo, ile rok wcześniej. Średni wiek sprowadzonego samochodu wysokoprężnego wynosi obecnie 12 lat. Oznacza to, że średnio sprowadzany do Polski używany diesel został wyprodukowany w 2010 r., co wskazuje na normę emisji Euro 4 (norma Euro 5 stała się obowiązkowa dla aut rejestrowanych od stycznia 2011 r.). I tu pojawia się problem.

Samorządy wielu polskich miast przymierzają się do wprowadzenia stref czystego transportu. Do tej pory swoje plany w tym zakresie skonkretyzowały Kraków i Warszawa. W obydwu przyjęto zasadę bardziej restrykcyjnego traktowania diesli. Co to oznacza w praktyce?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jeśli plany władz Krakowa wejdą w życie, do strefy – a będzie nią całe miasto – od 1 lipca 2024 r. nie wjadą diesle zarejestrowane po 1 stycznia 2023 r. i spełniające normę niższą niż Euro 5 bądź wyprodukowane przed 2010 r. W Warszawie analogiczne wymogi mają wejść w życie w 2026 r. Jednocześnie do stref będą mogły wjeżdżać starsze pojazdy na benzynę. W przypadku Krakowa wyprodukowane nawet w 2000 r., a w przypadku Warszawy w 2001 r.

Osoby decydujące się na starsze samochody z silnikiem Diesla niebawem mogą stanąć przed problemem braku możliwości wjazdu do powstających stref czystego transportu. Póki co polscy nabywcy albo o tym nie wiedzą, albo ta perspektywa im nie przeszkadza. Przynajmniej to właśnie sugerują dane na temat importu. Czas pokaże, czy w najbliższym czasie sytuacja się nie zmieni.

Komentarze (19)