Poradniki i mechanikaSprawne auto, ale będą kłopoty. 5 wad prawnych, na które musisz uważać

Sprawne auto, ale będą kłopoty. 5 wad prawnych, na które musisz uważać

Jeśli samochód ma dowód rejestracyjny, a ty prawo jazdy, to teoretycznie wszystko się zgadza. Jednak nie zawsze tak jest. Są sytuacje, kiedy auto, pomimo iż jest sprawne, na drodze znaleźć się nie powinno. Oto takie przypadki.

Auto może być sprawne, dopuszczone do ruchu, ale i tak mogą być kłopoty, jeśli zaniedbasz te 5 obszarów.
Auto może być sprawne, dopuszczone do ruchu, ale i tak mogą być kłopoty, jeśli zaniedbasz te 5 obszarów.
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe / Lubuska Policja
Marcin Łobodziński

27.04.2021 | aktual.: 10.10.2024 07:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mandat za brak przeglądu?

W sieci aż roi się od artykułów na ten temat i zapytań internautów, czy policja słusznie nakłada mandat za brak ważnego badania technicznego. Odpowiedź nie jest jednoznaczna.

Faktem jest, że dopuszczenie pojazdu do ruchu nie zależy od badania technicznego, jeśli został on zarejestrowany - potwierdzeniem dopuszczenia jest dowód rejestracyjny. Jednak nie można poruszać się pojazdem po drogach publicznych, jeśli zatrzymano dowód rejestracyjny, co jest tożsame już z brakiem dopuszczenia do ruchu.

Jeśli policjant podczas kontroli stwierdzi, że pojazd nie ma ważnego badania technicznego lub będzie miał wątpliwości co do jego stanu technicznego, może zatrzymać dowód rejestracyjny, może zatrzymać dowód rejestracyjny, ale przez 7 dni można się takim wozem poruszać. Jeśli jednak funkcjonariusz stwierdzi, że auto stwarza bezpośrednie zagrożenie w ruchu drogowym, może zabronić dalszej jazdy.

Nie ma w taryfikatorze opisanego mandatu, który policjant może wystawić wprost za brak badania technicznego. Natomiast policjant może wystawić mandat za złamanie innych przepisów z ustawy Prawo o ruchu drogowym, zgodnie z art. 97 Kodeksu Wykroczeń, a do tego podstawa prawna już jest w w kodeksie drogowym w art. 81. ust. 1. :

"Właściciel pojazdu samochodowego (...) jest obowiązany przedstawiać go do badania technicznego".

Niemniej jednak bardzo rzadko zdarza się, by takie mandaty wystawiano, choć w tym trybie może on wynieść nawet 500 zł. Natomiast jeśli stan pojazdu budzi wątpliwości albo badanie techniczne jest już długo nieważne, często odbierany jest dowód rejestracyjny.

Brak polisy OC - największe problemy

Największe problemy finansowe czekają na kierowców, którzy nie mają ważnej polisy OC. Już w przypadku kontroli drogowej, jeśli okaże się, że na pojazd nie ma OC, sporządzany jest wniosek do UFG. Jeśli auto jest spoza wspólnoty (kraj rejestracji), jest on usuwany z drogi na koszt właściciela, zgodnie z art. 130a. ust. 1. ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Nawet jeśli nie było kontroli, to z dużym prawdopodobieństwem Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny sam się upomni nakładając karę za brak ważnej polisy OC. Jest ona zależna od liczby dni bez takiej polisy. Dla aut osobowych kary zaczynają się od kwoty 1120 zł do 5600 zł, jeśli auto nie miało polisy dłużej niż 14 dni.

Jednak największą "karą" dla właściciela pojazdu będzie sytuacja, kiedy spowoduje on poważne szkody, UFG wypłaci odszkodowanie, a następnie upomni się o tzw. regres. Jest to zwrot poniesionych przez UFG kosztów wypłacenia odszkodowania poszkodowanemu. Tu już kwoty mogą być zawrotne i nie ma górnego limitu.

Uwaga! Koszty regresu ponosi zarówno sprawca zdarzenia, jak i właściciel pojazdu, którym zdarzenie spowodowano, jeśli są to dwie różne osoby. Nie ma znaczenia, czy kierowca wiedział, czy nie wiedział o braku polisy OC.

Brak wbitej instalacji LPG

Podstawą do zatrzymania dowodu rejestracyjnego jest także brak wpisu o zainstalowaniu zasilania LPG. Podstawą prawną jest tu art. 131. ust. 1. ustawy Prawo o ruchu drogowym, który mówi:

"Policjant (…) zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie (…) uzasadnionego przypuszczenia, że dane dotyczące dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego) zawarte w centralnej ewidencji pojazdów nie odpowiadają stanowi faktycznemu".

Wtedy mogą pojawić się kłopoty. Nielegalnie zamontowana instalacja LPG nie jest taka łatwa do zalegalizowania, ponieważ trzeba posiadać wszystkie dokumenty potrzebne do wykonania pierwszego jej badania technicznego uprawniającego do wpisu do dowodu rejestracyjnego.

Wśród dokumentów wymagana jest także faktura na montaż, której kierowca sam sobie nie wystawi, a i znalezienie warsztatu, który to zrobi, może nie być łatwe, pomijając fakt, że byłoby to nielegalne. Diagnosta też nie "przypieczętuje" badania technicznego bez wymaganych dokumentów. Zgodnie z prawem taką instalację należy zdemontować lub wymienić na legalną.

Brak wbitego haka

Tu sytuacja jest podobna jak w przypadku instalacji autogazu, z tą tylko różnicą, że znacznie mniej jest problemów z zalegalizowaniem haka. Wystarczy udać się na stację kontroli pojazdów i poddać auto dodatkowemu badaniu technicznemu, a następnie z dokumentami od diagnosty udać się do wydziału komunikacji i zalegalizować hak.

Jeśli policjant (słusznie) zatrzyma dowód rejestracyjny, to niewiele się traci, bo procedura i tak wymaga wizyty w wydziale komunikacji.

Za ciężka przyczepa

Jedną z "ciekawszych" wad prawnych pojazdu, która może spowodować zatrzymanie pojazdu na drodze jest zbyt ciężka lub niedopuszczona do ruchu przyczepa. Drugi przypadek wcale nie jest rzadkością. Również jeśli stan techniczny przyczepy budzi spore wątpliwości, to policjant może zabronić dalszej jazdy w zestawie.

Co ciekawe, auto i przyczepa mogą być sprawne, wszystkie dane z dowodu rejestracyjnego mogą się zgadzać, ale wystarczy, że nie jest spełniony wymóg opisany w Obwieszczeniu Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 6 czerwca 2013 r.:

"W przyczepie o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t, przeznaczonej do ciągnięcia przez pojazd, którego dopuszczalna masa całkowita wynosi nie mniej niż 1,33 dopuszczalnej masy całkowitej przyczepy, dopuszcza się hamulec roboczy typu bezwładnościowego (najazdowy), działający co najmniej na koła jednej osi".

Warto więc wziąć do ręki kalkulator i policzyć, czy przypadkiem wasze auto nie jest za lekkie do danej przyczepy.

Komentarze (30)