Škoda Superb - nowa limuzyna dla ludu!

Świat się zmienia, motoryzacja i producenci samochodów razem z nim. Od zawsze w koncernie VW AG było tak, że najbardziej luksusowe jest Audi, później Volkswagen a Škoda to taka taniocha, przynajmniej tak to wyglądało do niedawna. Gama Škody się poszerza, samochody są zrobione z bardzo dobrych materiałów, a ceny są przystępne. Czego chcieć więcej?

Škoda Superb - nowa limuzyna dla ludu!
Artur Pietrzak

17.05.2015 | aktual.: 02.10.2022 10:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Obraz

Samochody czeskiej marki od czasu przejęcia jej przez koncern VW AG rozkwitają niczym miłość nastolatków. Obecnie Škody są bardzo dopracowane i niczego im nie brakuje, nawet stosunkowo niedawno z grilla i kierownicy zniknął zielonkawy znaczek na rzecz srebrnego, który wygląda bardzo elegancko. Nie od dziś wiadomo, że logo na kierownicy ma znaczenie. Skoda Superb I generacji (nie licząc historycznego modelu o tej nazwie), to samochód, który przeszedł bez echa, tak naprawdę był kopią Passata. Druga generacja miała swój indywidualny styl, nie mogła zdecydować się czy jest sedanem czy liftbackiem, miała ogrom miejsca wewnątrz i wszystkie niezbędne do szczęścia dodatki. W wersji Laurin&Klemment była wręcz luksusowa. Na scenę wjeżdża trzecia generacja Superba i po prostu jest świetna.

Obraz

Škoda Superb wygląda jak wyglądać powinna. Jest elegancja, jest powściągliwy styl - czyli tak jak w Volkswagenie. Jedyna ekstrawagancja to dynamicznie i ostro narysowane reflektory. Cała sylwetka samochodu jest masywna i potężna. Praktycznie są to wymiary reprezentacyjnej limuzyny. Tył samochodu z kolei kojarzy mi się z Seatem. Tylne lampy przywodzą na myśl te z nowego Leona. Wnętrze jest tym co w Superbie najlepsze. Wymiary na poziomie Mercedesa Klasy S i to Long robią wrażenie. Już poprzednia generacja słynęła z przepastnego wnętrza, a teraz dołożyli jeszcze kilka cm. Obecnie Superb już zdecydował się jakiej chce być "płci" i jest liftbackiem pozbawionym systemu TwinDoor, który i tak był skomplikowany dla osób niewtajemniczonych. Na moje, wnętrzu niczego nie brakuje. Sama deska rozdzielcza zajeżdża trochę Volkswagenem, ale to dobrze. Generalnie pod względem wymiarów i wyposażenia niczego Škodzie Superb nie brakuje.

Obraz

Pod maską jest to, co znamy z koncernu VW AG. Nie ma już dużego silnika V6, tylko jednostki 4-cylindrowe. Taka era downsizingu. Samochód ma być bardziej komfortowy i zdobywać kolejnych klientów, którym niekoniecznie zależy na skrócie "auto dla ludu" na masce czy też Mercedesowskiej gwieździe. Co prawda ciężko stawiać Škodę przy Mercedesie Klasy S, ale może kiedyś? Wyszedł na jaw również pewien problem w koncernie VW AG. Passat wszedł z buciorami (i ceną) do klasy premium, podgryzając tym samym Audi A4, które niebawem doczeka się następcy. Škoda stała się więc tym, czym Volkswagen z racji nazwy być powinien. Samochodem klasy średniej dla ludzi! Tak się to robi! Chociaż z pewnością wyznawców Passata nie ubędzie, ale jego ceny są niedorzeczne, szczególne w najmocniejszej wersji. Škoda z kolei jest "dostępna" o ile w Polsce kosztuje 2/3 dwupokojowego mieszkania o tyle u naszych zachodnich sąsiadów cena na poziomie 25 - 30 tyś. euro jest całkowicie do zaakceptowania.

Obraz
Źródło artykułu:WP Autokult
blogiŠkodafelietony
Komentarze (59)