Škoda Citigo 1,0 MPI Elegance - powrót do miasta [test autokult.pl]
Volkswagen Auto Group jeszcze do niedawana traktowało klasę najmniejszych samochodów miejskich trochę po macoszemu. Ostatnie lata pokazały jednak, że coraz bardziej zatłoczone miasta i coraz wyższe koszty eksploatacji ukierunkowały wielu klientów właśnie na segment A. Niemiecka machina ruszyła więc pełną parą, niemal równolegle prezentując światu swoją potrójną receptę na indywidualny transport miejski - m.in. Škodę Citigo.
17.10.2012 | aktual.: 18.04.2023 11:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Škoda Citigo 1,0 MPI Elegance - test
Na naszym redakcyjnym parkingu całkiem niedawno gościł Volkswagen Up!. Byliśmy też na pierwszych jazdach pozostałymi bliźniakami - Seatem Mii oraz Škodą Citigo. Teraz przyszła pora na to, żeby dokładniej przyjrzeć się najmniejszej Škodzie.
Samochody marki Škoda cieszą się w ostatnich latach nieustającą popularnością. Dobra jakość za rozsądną cenę sprawiła, że czeskiej marce pod skrzydłami niemieckiego koncernu VW AG zaufało także wielu polskich klientów. Niemal każdy kolejny miesiąc to wzrost sprzedaży względem analogicznych okresów z poprzednich lat, a od kwietnia tego roku do statystyk Škody dołączył segment A, w którym lwią część m.in. dominującemu Fiatowi Pandzie ma wyrwać właśnie Citigo. Wprowadzenie nowego modelu do oferty chwilę po debiucie nowej generacji najsilniejszego konkurenta było bardzo rozsądnym posunięciem pod względem planowanej polityki cenowej.
Pod względem stylistycznym nadwozia i kabiny Volkswagena, Seata i Škody różnią się od siebie praktycznie tylko detalami. Każda marka miała trochę inny pomysł na małe miejskie auto, chcąc zamknąć w karoserii jak najwięcej charakterystycznych dla siebie cech. Czeski producent postawił na przednie reflektory i atrapę chłodnicy, które przypominają nieco popularny model Fabia. Prezentowany egzemplarz w zielonym kolorze i na 15-calowym obręczach jak na tak małe auto wygląda bardzo energicznie, ale to, który z bliźniaków podoba się najbardziej, pozostaje kwestią gustu i pieniędzy, którą trzeba zostawić za powtarzające się w kilku miejscach logo.
Linia boczna z płasko poprowadzoną przednią szybą i gwałtownie ściętym tyłem przywodzi na myśl segment MPV w rozmiarze XS, a wszystko to, aby w niewielkiej kabinie wygospodarować jak najwięcej przestrzeni. Tą samą zasadą konstruktorzy kierowali się przy projektowaniu podwozia. Rekordowy w klasie rozstaw osi na poziomie 2420 mm ma swoje odbicie we wnętrzu auta. Jest bardzo przestronnie, a wrażenie to potęguje opcjonalny szyberdach.
Projekt kabiny jest bardzo prosty i skromny. Trudno doszukać się tutaj jakichś wyjątkowych rozwiązań czy smaczków stylistycznych jak np. w nowym Fiacie Panda, ale od strony użytkowej trudno czeskiemu maluchowi cokolwiek zarzucić. Deska rozdzielcza to po prostu kawał twardego, dobrze spasowanego plastiku z umieszczonym centralnie wspólnym panelem radia i klimatyzacji. Surowości dodają też nieosłonięte niczym stalowe profile drzwi.
W prezentowanym egzemplarzu znalazła się jeszcze opcjonalna nawigacja firmy Navigon, która wymaga dopłaty 1400 zł, ale nie jest zbyt przyjazna w obsłudze. Z jednej strony to dużo jak za urządzenie zewnętrzne, które w pierwszym lepszym sklepie z elektroniką kosztuje mniej niż połowę tej kwoty, z drugiej natomiast sprzężono z nim wyświetlacz komputera pokładowego czy odległościomierz czujników parkowania. W wyposażeniu nie brakuje praktycznie niczego, znalazły się nawet podgrzewane fotele, które umilą podróż w chłodne dni, kiedy ręka będzie przymarzać do gołej blachy – gdzieś trzeba było oszczędzić, aby zaoferować konkurencyjną cenę.
Od strony użytkowej wszystko jest pod ręką poza jednym wyjątkiem – przycisku otwierania szyb po stronie pasażera, który zamontowano tylko na prawych drzwiach. W plastiku schodzącym do lewarka zmiany wygospodarowano dwie przydatne półeczki. Regulowana w pionie kierownica jest wygodna, a fotele ze zintegrowanymi zagłówkami dzięki regulacji wysokości również pozwalają zająć satysfakcjonującą pozycję i przejechać nawet dłuższy odcinek bez wyraźnego zmęczenia.
Całkiem dużo miejsca jak na segment A udało się uzyskać na tylnej kanapie. Druga para dość szerokich drzwi (dopłata 1500 zł względem wersji trzydrzwiowej) umożliwia bezproblemowe zajęcie miejsca i pozwala uniknąć przeciskania się między oparciem przedniego fotela i słupkiem B. Pasażerowie mniejszej postury poczują się tam naprawdę komfortowo, a za ich plecami w pełnym gołych blach głębokim bagażniku uda się zmieścić jeszcze 234 l pakunków, które można zasłonić ręcznie podnoszoną, samoblokującą półeczką maskującą. Dużo lepszym rozwiązaniem są jednak tradycyjne cięgna, wystarczy zostawić wspomnianą półkę w pozycji pionowej – o co nietrudno podczas załadunku - aby całkowicie stracić widoczność przez tylną szybę.
Tym, co oprócz sporej przestrzeni w kabinie zaskakuje w Škodzie Citigo, jest bardzo dobre prowadzenie. Samochód ma niewielkie gabaryty, duży rozstaw osi – tylko 42 mm mniej niż Fabia i spory rozstaw kół - zaledwie 5 mm i 2 mm mniejszy niż większa Fabia. W połączeniu z rozsądnymi nastawami zawieszenia, które nie jest ani na tyle twarde, aby wytrząść plomby, ani na tyle miękkie, aby kłaść auto w zakrętach, daje to rewelacyjne jak na segment A właściwości jezdne. Samochód pewnie pokonuje zakręty po obranym przez kierowcę torze, w miarę łagodnie obchodzi się z pasażerami w przypadku nierówności i nie zdradza przy tym praktycznie żadnej nerwowości, a do tego ma bardzo skuteczne hamulce. Jazda jest więc przyjemna i lekkostrawna.
Mimo mocy 75 KM generowanej przez trzycylindrowy silnik o pojemności 1,0 l zapas mocy jest wystarczający, aby powyżej 3000 obr./min. poruszać się dość żwawo. Nie jest to większy problem, bo jak przystało na samochód miejski, przełożenia są dość krótkie, przy czym lewarek skrzyni pozwala na szybki i precyzyjny wybór biegu. Wszystko w małej Škodzie chodzi lekko i przyjemnie – od pedałów przez drążek zmiany biegów po układ kierowniczy. Silnik jak na rzędowego trzycylindrowca jest dość kulturalny, ale za to aby utrzymać niski poziom drgań, pracuje na dość wysokiej prędkości obrotowej biegu jałowego – 1000 obr./min.
To niewielkie i zwrotne auto nie najlepiej nadaje się jednak do pokonywania szybkich tras. Przy wyższych prędkościach w kabinie jest dość głośno, a przy 100 km/h na ostatnim przełożeniu malutki obrotomierz wskazuje 3000 obr./min. Na 4. biegu przy granicy odcięcia da się osiągnąć nawet ponad 180 km/h, ale 5. nadbieg nie ma już na tyle siły napędowej, by utrzymać tę prędkość, i powoli ją wytraca. Podróż Škodą Citigo z takimi prędkościami do najprzyjemniejszych zresztą nie należy.
Auto przy trójce pasażerów i prędkości około 120 km/h w trasie pali 5,8 l/100 km według wskazań komputera pokładowego. Przy włączonym tempomacie i ustalonych 90 km/h zapotrzebowanie na paliwo spada znacznie - do 3,5 l/100 km. Natomiast jeśli po mieście nie słucha się asystenta zmiany biegów, który każe wrzucać 5. przy 50 km/h, to auto potrafi nawet sporo – jak na siebie – spalić i dojść nawet do 8 l/100 km.
Škoda Citigo i spółka pokazują, że aby zbudować świetne auto miejskie, nie trzeba mieć w segmencie wielkiego doświadczenia. Rozsądne podejście optymalizujące możliwą do zaoferowania jakość przy utrzymaniu atrakcyjnej ceny i niezłego wyposażenia mogą sprawić, że modele, które dotychczas dominowały na miejskich ulicach, mogą czuć się zagrożone. Biorąc też pod uwagę cenę oraz zaufanie polskich klientów do produktów marki Škoda, Citigo może wyrosnąć na lidera także w bratobójczej walce o klienta.
- Cena
- Przestronne wnętrze
- Wykończenie wnętrza (jak na segment)
- Dobre prowadzenie
- Całkiem żwawy silnik
- Zużycie paliwa podczas jazdy typowo miejskiej
- Stylistyczna surowość
Testowany egzemplarz: | Škoda Citigo 1,0 MPI Elegance | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R3 | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna | |
Ustawienie: | Poprzeczne | |
Rozrząd: | DOHC 12V | |
Objętość skokowa: | 999 cm3 | |
Stopień sprężania: | 10,5 | |
Moc maksymalna: | 75 KM przy 6300 rpm | |
Moment maksymalny: | 95 Nm przy 3000 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 75 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 5-biegowa, ręczna | |
Typ napędu: | Przedni (FWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Bębnowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumny typu MacPherson, stabilizator | |
Zawieszenie tylne: | Belka skrętna | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | 9,8 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 185/55 R15 | |
Koła, ogumienie tylne: | 185/55 R15 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Hatchback | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,33 | |
Masa własna: | 854 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 11,4 kg/KM | |
Długość: | 3563 mm | |
Szerokość: | 1641 mm | |
Wysokość: | 1478 mm | |
Rozstaw osi: | 2420 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1428/1424 mm | |
Prześwit (przód/tył): | b/d | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 35 l | |
Pojemność bagażnika: | 234-700 l | |
Specyfikacja użytkowa | ||
Ładowność maksymalna: | 436 kg | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 13,2 s | |
Prędkość maksymalna: | 171 km/h | 181 km/h |
Zużycie paliwa (miasto): | 5,9 l/100 km | 8,0 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 4,0 l/100 km | 3,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 4,7 l/100 km | 6,1 l/100 km |
Emisja CO2: | 113 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 Gwiazdek | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | 40 590 zł | |
Wersja silnikowa od: | 33 290 zł | |
Model od: | 31 790 zł |