Skasował BMW na drzewie. Miał 2,7 promila
Kierowca wyszedł z wypadku bez szwanku, ale sąd może być mniej łaskawy niż los.
19.11.2023 09:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło 15 listopada w okolicach miejscowości Radłówka, niedaleko Lwówka Śląskiego. Kierowca BMW wyprzedzał sznur innych pojazdów. W trakcie manewru stracił panowanie nad autem i uderzył w drzewo.
Mimo, że samochód został uszkodzony dość mocno, 48-latek nie doznał żadnych obrażeń. Szybko jednak okazało się, że konsekwencje zdarzenia będą poważne. Badanie alkomatem wykazało bowiem, że mężczyzna jest kompletnie pijany - wydmuchał aż 2,7 promila.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za popełnione przestępstwo kierowca odpowie przed sądem. Już stracił prawo jazdy, a dodatkowo może trafić do więzienia nawet na 3 lata.