Skąd wziąć oryginalne części do nietypowego pojazdu? To spory problem dla ubezpieczyciela
Ubezpieczyciel pokrywając koszty napraw z OC, musi je obliczać na podstawie cen nowych, oryginalnych części. Niektóre podzespoły są zbyt drogie w stosunku do wartości pojazdu, dlatego w wielu przypadkach uznaje się szkodę całkowitą. A co, gdy zostanie uszkodzone nietypowe auto, do którego części nie można kupić, a szkoda jest na tyle niewielka, że nie może być uznana jako całkowita?
08.11.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Oto opinia prawnika, Dawida Skrzypczyka z Omega Kancelarie
Prawne sp. z o. o., którego zapytaliśmy o zdanie w tej kwestii.
W uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego w Goleniowie, wydanego w sprawie I C 15/15 napisano, że:
"W wyroku z dnia 13 lutego 1971 r., III CRN 450/70 Sąd Najwyższy uznał, że o przywróceniu uszkodzonego pojazdu do stanu poprzedniego można mówić wówczas, gdy samochód pod każdym względem (stan techniczny, zdolność użytkowa, części składowe, trwałość, wygląd estetyczny) odpowiada stanowi tego pojazdu sprzed wypadku".
Jednak przywrócenie pojazdu do stanu istniejącego przed wypadkiem drogowym nie zawsze jest jednoznaczne z pełnym wyrównaniem straty powstałej wskutek wypadku drogowego.
Dlatego nawet wówczas, gdy pojazd został poddany profesjonalnej naprawie, może on nie odzyskać pełnej wartości, a co za tym idzie, ubezpieczyciel powinien więc wypłacić więcej. Taką opinię potwierdził też Sąd Najwyższy już w 2001 r.
Przywrócenie zatem przykładowego pojazdu do stanu sprzed zdarzenia polegać będzie na wymianie na nowe zarówno reflektora, błotnika, jak i felgi. Koszt tych tych trzech elementów wraz robocizną wynosi zgodnie z opinią biegłego, z uwagi na wysokie ceny części zamiennych, 27 539,97 zł.
Na taką sytuację wpływ ma przede wszystkim nietypowość pojazdu, mało popularna marka, niedostępność na rynku polskim nowych części producenta (konieczność sprowadzenia ich z USA) i brak alternatywy w postaci zamienników na polskim rynku.
W ocenie sądu przemawia to za uznaniem, iż jedynie wymiana tych części na części nowe, daje gwarancje przywrócenia pojazdu do stanu sprzed wypadku. Ubezpieczyciel nie wykazał, aby powyższe elementy nosiły przed wypadkiem jakiekolwiek ślady uszkodzeń czy zużycia, co oznacza, że do naprawy nie można było użyć części używanych.
Jeśli wskutek naprawy pojazd nie został przywrócony do stanu poprzedniego, jego właściciel może mieć roszczenie o zapłatę odszkodowania za obniżenie wartości auta przy ewentualnej sprzedaży.
W przywołanej sprawie był jednak problem. Biegły wskazał, iż w tym przypadku nie jest w stanie określić, czy samochód faktycznie stracił na wartości. Wszystko dlatego, że nie posiadał informacji o tym, czy pojazd był już wcześniej naprawiany po wypadku i jeśli tak, to w jaki sposób warsztat to zrobił.
Z powyższego wnioskować należy, że jeżeli uszkodzony pojazd jest nietypowy i istnieje problem z uzyskaniem do jego naprawy części, to może to uzasadniać pokrycie przez ubezpieczyciela dodatkowych kosztów, np. sprowadzenia podzespołów z zagranicy.
Natomiast jeśli właściciel będzie musiał do naprawy użyć części używanych, to wtedy nastąpi spadek wartości samochodu, za co również należy się odszkodowanie.
Dawid Skrzypczyk, PrawnikOmega Kancelarie Prawne Sp. z o. o.
Komentarz redakcji
Wyobraźcie sobie, że w takiej sytuacji znajduje się niejeden właściciel nietypowego auta. Nie musi być ono nawet zabytkowe. Wystarczy, że jest to model wyprodukowany przez firmę, która... nie istnieje. Przykład? MG, Rover, Saab, Trabant - to tylko kilka marek, których auta można mieć, a jednocześnie nie jest łatwo zdobyć do nich części.
Przy pierwszej lepszej stłuczcie pojawia się kłopot, ponieważ ubezpieczyciel zgodnie z prawem musi dostarczyć lub zapłacić za nowy, oryginalny element. Jeżeli takowego nie ma w ofercie, to nie wiadomo nawet ile za niego zapłacić.
Można stwierdzić, że posiadacz nietypowego samochodu, do którego nie można kupić nowych części oryginalnych jest w dobrej sytuacji. Większość części nieeksploatacyjnych, potrzebnych do naprawy samochodu, może być używana, co ani nie obniży faktycznej wartości pojazdu, ani nie sprawi, że technicznie będzie gorszy.
Zatem prawo polegające na naprawie na częściach nowych i oryginalnych, stoi po stronie właściciela auta, ponieważ ubezpieczyciel musi dopłacić osobie, która stosunkowo tanio naprawiła swój pojazd.