Silnik Astona Martina Valkyrie to poezja. Ma 1000 KM i kręci się do 11 100 obr./min
W dobie małych, turbodoładowanych silników ten z Astona Martina Valkyrie może wyglądać jak relikt przeszłości. Przy czym w tym określeniu nie ma nic złego. Wolnossące V12 przygotowane przez Coswortha to prawdziwa bestia.
13.12.2018 | aktual.: 28.03.2023 12:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Oszczędźmy sobie wstępów, przejdźmy do szczegółów. Aston Martin Valkyrie będzie napędzany wolnossącym silnikiem V12 o pojemności 6,5 l. Za jego rozwój odpowiedzialni są eksperci z Coswortha. Już wiadomo też, że całość waży 206 kg.
Motor generuje 1000 KM przy 10 500 obr./min. Tak, dziesięciu tysiącach pięciuset obrotach na minutę, ale to nie koniec. Wskazówka obrotomierza zakończy swój bieg na wartości 11 100 obr./min. Do tego korbowody z tytanu i tłoki rodem z silnika Formuły 1. Również jego dźwięk przypomina o bolidach z dawnych lat. Zresztą posłuchajcie sami.
V12 Cosworth engine | Valkyrie | Aston Martin
Zawodzić może jedynie maksymalny moment obrotowy, bo wynosi "zaledwie" 740 Nm przy 7000 obr./min. Wynagrodzi to dodatkowy silnik elektryczny, przy którym z kolei grzebał Rimac, więc można śmiało założyć, że efekty będą spektakularne.
Aston Martin zbuduje tylko 150 egzemplarzy modelu Valkyrie i – oczywiście – wszystkie są już sprzedane. Każdy z nich kosztował 3,2 mln dol., czyli ok. 12 mln zł, a pierwsze auta trafią do klientów w 2019 roku.