Sergio Perez cały i zdrowy
Sergio Perez, ranny w wypadku, który miał miejsce podczas sobotniej sesji kwalifikacyjnej do GP Monako, wyszedł już ze szpitala. Spotkanie z bandą meksykańskiego kierowcy zakończyło się niegroźnymi obrażeniami.
30.05.2011 | aktual.: 12.10.2022 16:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sergio Perez, ranny w wypadku, który miał miejsce podczas sobotniej sesji kwalifikacyjnej do GP Monako, wyszedł już ze szpitala. Spotkanie z bandą meksykańskiego kierowcy zakończyło się niegroźnymi obrażeniami.
Pod koniec trzeciej części sobotniej sesji kwalifikacyjnej na ulicznym torze w Monako doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Sergio Perez stracił panowanie nad swoim Sauberem, uderzył prawą stroną w metalową bandę i z impetem wpadł na odkształcalną barierę.
Po tym zdarzeniu sesja kwalifikacyjna została wstrzymana, a kierowcę przetransportowano do szpitala. Jednak już dzisiaj, dwa dni po tym incydencie, Sergio Perez opuścił szpital Księżnej Grace.
Lekarze zdiagnozowali u 21-latka wstrząśnienie mózgu oraz stłuczenie uda. Kierowca musiał spędzić w szpitalu dwie doby na obserwacji. Teraz sponsorowany przez Telmex Meksykanin myśli już o powrocie na tor.
Jestem pewny, że będę jeździł w Grand Prix Kanady w Montrealu. Czuję się już całkiem dobrze, boli mnie jeszcze noga i szyja, ale to tylko mięśnie, więc nie ma się czego obawiać. Nie mogę doczekać się powrotu na tor.
Cały i zdrowy jest także Witalij Pietrow, który wpadł na bandę podczas wczorajszego wyścigu. Kibice oglądający GP Monako nie mogli się nudzić.
Źródło: Formula1.pl