Sędzia poszedł "na maksa". Dołożył karę kierowcy arteona

6 czerwca 2022 roku na trasie S7 między Ostródą a Olsztynkiem doszło do wypadku, którego powodem było skandaliczne zachowanie kierowcy volkswagena arteona. Niedużo brakowało, by doszło do tragedii. W wyniku postępowania odnaleziono kierowcę i ukarano go najwyższą karą. Sędzia, jak sam powiedział, "poszedł na maksa".

Seat, który został staranowany przez kierującego volkswagenem
Seat, który został staranowany przez kierującego volkswagenem
Źródło zdjęć: © zdjęcie prywatne kierującego seatem
Marcin Łobodziński

30.06.2023 | aktual.: 30.06.2023 14:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

PAP informuje o najwyższym wymiarze kary, jaki był możliwy dla kierującego niebieskim volkswagenem, który złośliwie staranował kierującego seatem i jego rodzinę.

"Uważam, że skoro obwiniony leciał na maksa, to i ja pójdę na maksa" - stwierdził sędzia Leszek Wojgienica, podczas ogłaszania prawomocnego wyroku.

Obwiniony Jarosław W. dostał 15 tys. zł grzywny i trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Choć w marcu Sąd Rejonowy w Olsztynie uznał go za winnego i ukarał grzywną w tej samej wysokości, ale zakaz prowadzenia pojazdów miał trwać 14 miesięcy. Taka długość kary miała spowodować formalny obowiązek ponownego zdawania egazminu na prawo jazdy.

Początkowo Jarosław W. nie przyznawał się do winy. Jeszcze w ubiegłym roku docierały do mediów informacje, że kierowcą arteona jest kobieta, a samochód był własnością firmy leasingowej.

Użytkownik samochodu nie chciał zdradzać tożsamości osoby, która jechała wtedy samochodem, twierdząc, że to powinna ustalić policja. Dopiero dochodzenie polegające na zebraniu materiału dowodowego (m.in. logowania telefonu oraz nagrania z kamer monitoringu) pozwoliły ustalić rzeczywistego sprawcę wypadku.

Komentarze (286)