Samochody Sheikha Sultana z SBH Royal Auto Gallery [cz. 2]
Zapraszamy na drugą część przeglądu egzotycznego garażu Sheikha Sultana. Wszystkie swoje najwspanialsze samochody wystawia on na pokaz w SBH Royal Auto Gallery.
05.12.2014 | aktual.: 20.10.2022 20:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ford GT
Ford GT to następca legendarnej maszyny, jaką był Ford GT40. Tamten pojazd utarł nosa europejskim producentom w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Nic dziwnego, że Ford przywrócił legendę do życia.
Współczesna wersja amerykańskiej sportowej maszyny produkowana była w latach 2005-2006. Powstało łącznie 4038 egzemplarzy. Ford wyposażał model GT w widlastą ósemkę o pojemności 5,4 l i mocy 558 KM. Maksymalny moment obrotowy tego silnika wynosi 678 Nm. Parametry te pozwalają osiągnąć maksymalnie 330 km/h. Ford GT rozwija 60 mph w 3,5 s.
Powstały także wyścigowe odmiany Forda GT. Amerykański sportowiec ścigał się między innymi w klasie GT2 w American Le Mans Series oraz w kategorii GT3 w FIA GT3 European Championship. Przy współpracy z firmą Matech Concepts Ford zbudował również odmianę GT1.
Jaguar XJ220
Przedstawiony na zdjęciu Jaguar XJ220 należący do szejka to jeden z 275 powstałych egzemplarzy. Jest on zasilany V6 o pojemności 3,5 l i doładowany układem dwóch turbosprężarek równoległych. Co ciekawe, początkowo zakładano, że będzie go zasilać 48-zaworowe V12 o pojemności 6,2 l. Ostatecznie jednak zredukowano rozmiary silnika. Nie przeszkodziło to XJ220 stać się prawdziwą ikoną.
550-konny motor popycha Jaguara coraz szybciej naprzód aż do osiągnięcia 343 km/h. Mając na uwadze, że produkcja tego brytyjskiego cuda techniki odbywała się w latach 1992-1994, ta wartość naprawdę robi wrażenie. Wiele współczesnych sportowych samochodów nie osiąga takiego pułapu.
Lamborghini Reventón
Szejk posiada w swojej kolekcji Lamborghini Reventóna numer 4. Powstało łącznie 20 egzemplarzy tego samochodu oraz jeden dodatkowy dla muzeum marki. To czyni ten samochód jednym z najbardziej egzotycznych w całej stawce pojazdów prezentowanej w SBH Royal Auto Gallery.
Reventón powstał na bazie Lamborghini Murciélago LP640 i do pojawienia się modelu Veneno był najdroższym samochodem tej marki. W momencie przedstawienia go światu cena wynosiła 1,5 mln euro.
Po "nietoperzu" Reventón przejął silnik V12 o pojemności 6,5 l. Rozwija on zatem 640 KM. Moc maksymalna jest tu osiągana przy 8 tys. obr./min. Reventón podobnie jak jego krewni z V12 to jedna z najbardziej paliwożernych maszyn w świecie samochodów. Zużywa on 29 l benzyny na 100 km w mieście.
Maserati MC12
Maserati MC12 to jeden z najostrzejszych współczesnych samochodów drogowych. Powstał na bazie Ferrari Enzo, które jak wiecie z pierwszej części, również należy do kolekcji szejka. MC12 jest wyjątkowe nie tylko ze względu na swoje pokrewieństwo z niezwykłym Enzo. To samochód należący do elity maszyn drogowych, powstałych przede wszystkim ze względu na potrzeby homologacyjne. Maserati musiało zbudować przynajmniej 25 egzemplarzy MC12, by spełnić wymagania FIA GT. Łącznie powstało 75 sztuk tego egzotycznego pojazdu.
Centralnie umieszczoną jednostką jest 6-litrowe V12 o kącie rozwarcia cylindrów równym 65 stopni. 232-kilogramowy motor rozwija 630 KM przy 7500 rpm. Co ciekawe, ten sam silnik w Ferrari Enzo osiąga maksymalnie 8000 rpm, podczas gdy MC12 kręci się jedynie do 7700 rpm.
Mocarne V12 pozwala MC12 rozpędzić się do 100 km/h w 3,8 s. Prędkość maksymalna tego drogowego bolidu wynosi 330 km/h.
McLaren P1
Dla wielu pasjonatów motoryzacji posiadanie hipersamochodu to absolutny szczyt marzeń. Najnowszymi kandydatami na pierwsze miejsce listy wyśnionych samochodów jest trójca stworzona przez konkurencyjne potęgi świata aut sportowych. To LaFerrari, McLaren P1 i Porsche 918 Spyder. Kto nie chciałby mieć chociaż jednego z nich? Szejk spełnił to marzenie na bogato: ma wszystkie trzy.
McLaren P1 to drugi po LaFerrari hipersamochód hybrydowy, który trafił do królewskiej galerii. Elektryczno-spalinowy układ napędowy tej maszyny rozwija 916 KM i 978 Nm. To moc bliska poziomowi Bugatti Veyrona. Podobnie jest z osiągami. Na przyspieszenie do 100 km/h McLaren P1 potrzebuje zaledwie 2,8 s.
Ile kosztuje szczyt możliwości brytyjskiego producenta? Flagowy okręt McLarena można przywitać w swoim garażu, jeśli jest się gotowym zapłacić 1 030 000 euro. Większość klientów decyduje się na znacznie bogatsze i bardziej wyjątkowe wersje tej maszyny. Dlatego pod koniec ubiegłego roku średnia wartość zamówień na P1 wynosiła 1,2 mln euro.
Kolekcja Porsche
Czym byłaby kolekcja sportowych samochodów bez maszyn marki Porsche? To samo pytanie musiał sobie zadać pytanie właściciel SBH Royal Auto Gallery, bo zestaw tych maszyn jest tu wyjątkowo bogaty. Stawkę otwiera mocarne 911 (997 mk.1) GT2 o numerze 198.
Ostra odmiana GT2 pojawiła się po raz pierwszy ponad 20 lat temu. Była to generacja 993, czyli ostatnie 911 z silnikiem chłodzonym powietrzem. Ponieważ 991 jeszcze nie doczekało się tej hardkorowej odmiany, ostatnim GT2 w rodzie Porsche jest generacja 997.
Moc dostarczana jest tu na koła z 3,6-litrowego 6-cylindrowego boksera doładowanego dwoma sprężarkami ze zmienną geometrią łopatek. To arcydzieło sztuki inżynierskiej rozwija 530 KM i 680 Nm. 100 km/h osiąga w zaledwie 3,2 s. Bardziej istotne jest jednak to, jak doskonale spisuje się na torze. GT2 jest uważane za prawdziwą torową broń, ale wymagającą umiejętnego posługiwania się nią.
GT2 nie jest jednak najbardziej wyjątkowym samochodem z kolekcji Porsche szejka. Bez wątpienia ten tytuł przysługuje 911 GT1 Straßenversion o numerze 15. Porsche przygotowało tę maszynę ze względów homologacyjnych, by wyścigowa odmiana spełniła wymagania stawiane przez FIA. Straßenversion to nic innego jak wyścigówka przystosowana minimalnym nakładem pracy do poruszania się po drogach.
Ze względu na normy emisji spalin do atmosfery silnik został nieco stłumiony. 6-cylindrowy bokser z 600 KM zachował 544. To i tak pozwalało na rozwijanie zawrotnych prędkości. Drogowa wersja Porsche 911 GT1 jest w stanie osiągnąć 308 km/h.
Mniej egzotycznym, ale wciąż wartym uwagi samochodem jest Porsche 911 (997) Speedster o numerze 334. Samochód ten powstał by przypomnieć pięknego 356 Speedstera. Nie jest to więc zwykły kabriolet. Za dwoma miejscami siedzącymi nie ma kanapy. Są za to dwa stylowe garby.
911 Speedster generacji 997 powstało w roku 2011. To trzeci raz, kiedy Porsche przygotowało 911 w takiej wersji nadwoziowej. Wcześniej oferowało też Speedstery odmian 930 i 964. Za napęd w 997 odpowiada 419-konny silnik z Carrery GTS.
Speedsterów 997 powstało 356 egzemplarzy, dlatego kolejna maszyna w tym zestawieniu jest teoretycznie mniej egzotyczna, jednak mimo to wzbudza u wielu osób większe mocje. To Carrera GT. Każdy, kto widział ten samochód na żywo i słyszał jak pracuje jego silnik wie, że to sportowiec z krwi i kości. Szejk posiada egzemplarz o numerze 136 ze wszystkich 1270 wyprodukowanych.
Źródłem napędu Porsche o kodowej nazwie 980 jest 5,7-litrowe V10. Jednostka ta rozwija 620 KM i 590 Nm i kręci się do oszałamiających 8400 rpm. Moc przekazywana jest na tylne koła przez ręczną, 6-biegową przekładnię.
Następcą Carrery GT jest Porsche 918 Spyder. W garażu szejka nie mogło zabraknąć i tej maszyny. Dopełnia ona trójcę współczesnych hiperhybryd. Warto zaznaczyć, że samochód, który 19 października tego roku trafił do SBH Royal Auto Gallery został uzbrojony w pakiet Weissach. Dzięki temu ma masę niższą o 60 kg i lepszą wydajność aerodynamiki.
Hybrydowe połączenie benzynowego V8 i dwóch silników elektrycznych daje łącznie 886 KM. Ta potężna dawka mocy pozwala Porsche 918 Spyder na rozpędzenie się do 100 km/h w zaledwie 2,6 s. Prędkość maksymalna wynosi tu 345 km/h. Co ciekawe, Porsche deklaruje średnie zużycie paliwa równe 3,1 l/100 km.