Samochód nie nadawał się do jazdy, podobnie jak kierowca. Policjanci nie mogli uwierzyć
Pszczyńscy policjanci z niedowierzaniem patrzyli na stan techniczny jadącego przed nimi mercedesa. Karoseria samochodu była mocno skorodowana, a spod pojazdu wyciekały płyny eksploatacyjne. Z kierowcą nie było lepiej.
05.06.2023 | aktual.: 05.06.2023 17:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Policjanci nadzorujący ruch na ulicy Batalionów Chłopskich w Pszczynie (woj. śląskie) zwrócili uwagę na jadącego przed nimi dostawczego mercedesa. Pojazd był mocno skorodowany, a spod podwozia wyciekały płyny eksploatacyjne. Mundurowi przystąpili do kontroli drogowej. Podczas sprawdzenia w policyjnych systemach okazało się, że samochód jest niedopuszczony do ruchu, bowiem od lipca ubiegłego roku miał zatrzymany dowód rejestracyjny z uwagi na brak ważnych badań technicznych.
Niedopuszczony do ruchu powinien być także kierowca. Stróże prawa podczas rozmowy z nim wyczuli woń alkoholu. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało, że mężczyzna kierował, mając w organizmie ponad 1,8 promila. Policjanci zatrzymali 48-latkowi prawo jazdy.
Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia, zakaz kierowania pojazdami i co najmniej 5 tys. zł obowiązkowego świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Co więcej, nieodpowiedzialny kierowca musi liczyć się również z karą pieniężną za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC i kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu.