Samochód inny niż wszystkie – BMW i3 [wywiad]

BMW – marka najczęściej kojarzona z samochodami o sportowym zacięciu, tylnym napędem oraz pięknie brzmiącymi rzędowymi „sześciocylindrówkami” – powołała już w 2011 roku do życia submarkę „i” oferującą pojazdy wyposażone w alternatywne źródła napędu. Jednym z nich jest model i3. Samochód wykonany z recyklingowych materiałów, produkowany w fabryce napędzanej turbinami wiatrowymi.

Samochód inny niż wszystkie – BMW i3 [wywiad]
KDK

12.07.2016 | aktual.: 30.03.2023 12:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Aby przybliżyć model udałem się do salonu BMW M-Cars w Krakowie, by porozmawiać z Adamem Jugowskim.

Robert Lorenc: Jak można by najogólniej scharakteryzować i3?

Adam Jugowski: Bardzo wygodny i komfortowy samochód miejski, który podczas jazdy lokalnej nie emituje CO2, co w miastach ma wielkie znaczenie. Chociaż jak na BMW przystało, gwarantuje świetne osiągi. Oprócz wersji czysto elektrycznej dodatkowo oferujemy wersję z tzw. przedłużeniem zasięgu, w których silnik spalinowy napędza generator prądu doładowujący akumulatory.

Która z nich cieszy się większym zainteresowaniem klientów?

Ta z przedłużeniem zasięgu. Jest ona ceniona za to, że w razie czego ma dodatkowe, alternatywne źródło zasilania.

Ile to auto realnie pali w ruchu miejskim?

Podczas poruszania się tylko na silniku elektrycznym benzyna nie jest oczywiście zużywana. Koszt przejechania 100 km to zaledwie ok. 7 zł.

Samochody z Monachium kojarzą się powszechnie z napędem na tył, i3 nie jest tu wyjątkiem.

Zgadza się. Dzięki uwolnieniu przedniej osi od funkcji napędu uzyskano bardzo duży kąt wychylenia kół, dzięki czemu auto rewelacyjnie spisuje się w warunkach miejskich, zawracając praktycznie w miejscu. Niczym samochody do driftu, mówiąc oczywiście z przymrużeniem oka.

Z jakich materiałów zbudowano i3?

Nadwozie wykonano z włókna węglowego, natomiast bazą jest tutaj aluminiowa rama, w której zamknięto akumulatory.

Czy to oznacza, że nie da się ich wymienić?

Tak jak w każdym samochodzie, naprawy czy wymiany są możliwe. W dodatku konstrukcja baterii w BMW i3 pozwala na wymianę np. jednego uszkodzonego modułu, a nie całej baterii.

Rozumiem, że akumulatory rozlokowane są praktycznie w całej podłodze.

Można tak powiedzieć, jest to idealne rozwiązanie ze względu na środek ciężkości auta.

Czyli drobna stłuczka lub uderzenie boczne i samochód do kasacji.

Myślę, że takiego samochodu nikt by nie chciał kupować, a na jego produkcję na pewno nie pozwoliłaby sobie poważna marka. W BMW i3 mamy szereg zabezpieczeń, chroniących przed uszkodzeniami mechanicznymi. Akumulatory są umieszczone w specjalnej ramie. A na przykład karbon znacznie łatwiej się naprawia po małych stłuczkach. W Polsce jest już sieć certyfikowanych punktów BMW, które potrafią naprawiać panele nadwozia z włókna węglowego.

Pozostańmy jeszcze przy temacie bezpieczeństwa. Akumulatory znajdują się pod fotelami. Czyli można powiedzieć, że siedzimy na kwasie. To z kolei może wywołać przeświadczenie, że jedziemy fajną, ale jednak bombą na kołach.

To samo moglibyśmy powiedzieć o tradycyjnym samochodzie z silnikiem spalinowym, gdzie pasażerowie z tyłu siedzą na zbiorniku pełnym paliwa, które jest substancją łatwopalną i wybuchową. Jeśli dodamy do tego obecność napięcia 12 V, to okaże się, że może dojść do zwarcia i pożaru. A jednak konstrukcja auta pozwala na odpowiednie zabezpieczenie. Podobnie jest w przypadku aut elektrycznych. Podczas jego projektowania zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa pasażerom było jednym z priorytetów. Dlatego ze strony elementów układu napędowego nic nam nie grozi. Gdyby tak nie było, samochód nie otrzymałby homologacji.

Przednie drzwi w i3 otwierają się jak w każdym standardowym samochodzie, natomiast tylne - „pod wiatr”. Efekt jest taki, że nie mamy środkowego słupka. Jak w takim razie poradzono sobie z zapewnieniem bezpieczeństwa pasażerom podczas uderzeń bocznych?

Mamy tutaj dodatkowe mocowania, zaczepy i wsporniki pozwalające usztywnić całą konstrukcję. Istotna jest także obecność sztywnej ramy i karbonowego nadwozia. Poza tym cała powierzchnia drzwi bocznych nie jest wbrew pozorom aż tak duża. Mimo tego wsiadanie i wysiadanie jest komfortowe.

Czytając informacje o i3, można odnieść wrażenie, że jest to samochód „z odzysku”. Chodzi mi tutaj przede wszystkim o materiały, z których wykonano to auto. Czy możemy przybliżyć to zagadnienie czytelnikom?

Jeśli chodzi o wnętrze, to mamy tutaj cały pakiet nowości. Zastosowano w nim m.in. niesamowicie sztywne i wytrzymałe włókno węglowe, której do tej pory można było spotkać tylko w samochodach sportowych. Mamy tutaj także materiały pochodzące z recyklingu – np. konstrukcje foteli. Poza tym w kabinie samochodu zastosowano certyfikowane drewno eukaliptusowe, skórę garbowaną liśćmi oliwnymi i naturalną wełnę.

Z tego co pamiętam wykorzystano tutaj również materiał pochodzący z recyklingu butelek PET.

Tak. Konkretnie znajdziemy go w dolnej części schowków.

BMW kojarzone jest z wysoką jakością. Czy materiały recyklingowe stosowane w i3 są tak trwałe, jak tradycyjne materiały wykorzystywane do wykończenia wnętrza?

Wyniki szeregu testów przeprowadzonych w warunkach laboratoryjnych udowodniły, że tak. O żadnym uszczerbku jakości i trwałości nie może być mowy.

BMW rozszerzyło ostatnio gamę i3 o wersję z akumulatorem o większej pojemności niż dotychczas. Obecnie mamy więc do wyboru cztery odmiany tego modelu (dwie elektryczne - ze starszym i nowym akumulatorem i dwie hybrydy szeregowe - także ze starszym i nowym akumulatorem).

Tak. Nowa odmiana, posiadająca akumulator o pojemności 94 Ah będzie dostępna w sprzedaży od sierpnia. Dołączy ona do dotychczasowej wersji z akumulatorem o pojemności 60 Ah, która będzie oferowana równolegle.

Czy potrzeba aż tylu odmian? Dlaczego BMW po prostu nie zastąpiło nowym modelem poprzedniego?

Ponieważ i3 sprzedawane do tej pory w zupełności spełnia potrzeby grupy klientów, zapewniając wystarczający dla nich zasięg. Nowa wersja przeznaczona jest natomiast dla tych, którzy chcą mieć większy zasięg. Dzięki temu klienci mają większy wybór i mogą łatwiej dopasować samochód do indywidualnych preferencji.

Trzeba jednak stwierdzić, ze na zasięg ma wpływ sposób jazdy, a także korzystanie z pokładowych odbiorników prądu.

Oczywiście. Dlatego warto zaplanować sobie trasę, a podczas jazdy obserwować wskaźniki zużycia energii i naładowania akumulatorów. Na tej podstawie możemy ocenić, jak daleko będziemy w stanie dojechać. Jednak tak czy i inaczej, BMW i3 nadaje się zarówno do poruszania się po mieście, jak i do pokonywania tras pozamiejskich o długości nawet 150 km w przypadku odmiany podstawowej. A dzięki nowej wersji nawet jeszcze dłuższych.

Obraz

Musimy więc ładować samochód z domowego gniazdka.

Oczywiście możemy ładować auto z gniazdka, ale przecież nie tylko – w garażu możemy zamontować stację ścienną Wallbox, a w wielu miastach rozwija się sieć publicznych stacji ładowania.

Produkcja i3 odbywa się w fabryce zasilanej energią pochodzącą z elektrowni wiatrowej.

Dokładnie, na terenie fabryki w Lipsku działają 4 turbiny. To jeden z przejawów proekologicznego podejścia BMW do produkcji modeli oznaczonych literą „i”.

Ile obecnie kosztuje BMW i3?

Ceny samochodu zaczynają się do 150 000 zł, ale w obecnych czasach klienci najczęściej zwracają uwagę na opcję leasingu lub wynajmu długoterminowego, dzięki którym płacimy miesięcznie za użytkowanie auta.

A jak długo trzeba czekać na odbiór zamówionego samochodu?

2-3 miesiące.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)