Rząd będzie chciał zachęcić Polaków do nowych samochodów
Minister gospodarki Janusz Piechociński zapowiedział, że rząd podejmie próbę skłonienia Polaków do kupowania większej liczby nowych samochodów. Jest to jeden z pomysłów na walkę o obniżenie średniego wieku aut na polskich drogach.
13.02.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Minister gospodarki twierdzi, że musimy zmierzyć się z problemem starzejących się samochodów. Nie powiedział jednak w jaki sposób dokładnie rząd będzie próbował nakłaniać nas do częstszego decydowania się na nowe auta. Wiadomo jedynie, że są planowane prace nad odpowiednimi przepisami. Czy tym razem się uda? Do tej pory, jak przyznał sam Janusz Piechociński, wszelkie próby zniechęcenia Polaków do starszych aut nie powiodły się.
Obecnie średnia wielu polskich samochodów wynosi około 14 lat. Rząd powinien więc przemyśleć to, zanim włoży pieniądze w program odmładzania aut na naszych drogach. Skoro średnia jest tak wysoka, to znaczy, że przeciętnego polaka stać właśnie na taki samochód. Kwoty, za które można kupić 14-letnie i starsze auto są wielokrotnie mniejsze, niż najtańsze pojazdy oferowane w polskich salonach. Czy ktoś, kto jeździ 14-letnim sedanem lub kompaktem, mającym na wyposażeniu przynajmniej podstawowe dodatki, takie jak elektrycznie sterowane szyby i klimatyzacja, przesiądzie się do, kolokwialnie mówiąc, golasa segmentu A za 30 tysięcy? Absolutnie nie.
Zamiast próbować na siłę uszczęśliwiać nas nowymi samochodami, na które przeciętnego Polaka po prostu nie stać, w pierwszej kolejności należałoby spróbować podnieść stopę życiową szarego obywatela. Dopiero wtedy statystyczny zjadacz chleba będzie mógł poważniej rozważać zakup świeższego samochodu.