Rolnik Łukasz ma dwa traktory Kirovets K‑700A. Nie zamieniłby ich na nowe
Rolnik Łukasz prowadzi kanał na YouTube poświęcony ogromnym traktorom Kirovets K-700A. Pokazuje, jak je naprawia, serwisuje, opowiada ich historie. W krótkim czasie zyskał rzeszę wiernych widzów, w tym również mnie. Postanowiłem więc go odwiedzić i zrobić materiał o kultowym K-700.
12.06.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kirovets K-700A – co to za ustrojstwo?
Pierwsze kirowce K-700 opuszczały fabrykę w Petersburgu w latach 60. minionego stulecia i w tym czasie były prawdziwymi bestiami. W ZSRR nie było niczego innego, co można byłoby do nich porównać. Zarówno pod względem wielkości, jak i mocy ponad 200 KM.
Pierwszym odbiorcą tych maszyn było wojsko, a nie gospodarstwa rolne. Jednak z czasem trafiły m.in. do kołchozów i już w latach 70. zmodernizowane maszyny o nazwie K-700A stały się dość popularne w rolnictwie w krajach bloku wschodniego, również w PRL. Chętnie używano ich także do wspomagania transportu i odśnieżania dróg na Syberii.
Te traktory mogą być znane m.in. mieszkańcom zachodniej części Polski, gdzie pracowały przy obrabianiu setek hektarów pól w PGR-ach, czyli Państwowych Gospodarstwach Rolnych. Na tak dużych powierzchniach można było wykorzystywać ogromne maszyny, które zastępowały nawet 2-3 popularne ursusy - i to te większe. Kirowce nadawały się do tego idealnie.
Dopiero lata później, po upadku PRL-u, sukcesywnie zaczęto wycofywać kirowce z dużych gospodarstw rolnych, zastępując je najpierw wysłużonymi, ale mocnymi maszynami sprowadzonymi z Zachodu, a następnie także nowymi traktorami.
Siła radzieckiej techniki
Do napędu tych ogromnych, ponad 12-tonowych radzieckich traktorów służą diesle V8 firmy YaMZ, znane z popularnej wojskowej ciężarówki marki Kraz. Z tą różnicą, że w K-700 zastosowano turbodoładowanie. Przez to wydają z siebie głośny i słyszany z dużej odległości gwizd. Turbosprężarka ma prostą rurę służącą za komin, a układ wylotu spalin nie ma tłumika. Stąd też w wielu miejscach nazywano je gwizdakami lub gwizdkami.
Inną - dość charakterystyczną, choć częściej spotykaną w innych traktorach - cechą jest przegubowość kirowca. Nie ma tu osi skrętnej, lecz ciągnik łamie się na przegubie mniej więcej pośrodku długości, a oś, która powoduje w rzeczywistości skręcanie, jest uzależniona od obciążenia. Jeśli do traktora dołączona jest maszyna, to z reguły skręca przód, ale na pusto traktor skręca tylną osią. Stąd też dość trudne prowadzenie.
Więcej ciekawostek poda już nasz bohater w materiale wideo. Opowie m.in. o tym, skąd wziął się mit o ogromnej paliwożerności tego traktora, który spowodował, że w dużych gospodarstwach wycofano go z użytku.