Robert Kubica po Warszawie jeździł oplem insignią. Przynajmniej wybrał najmocniejszą wersję

O ostatniej wizycie Roberta Kubicy w Polsce było głośno ze względu na potencjalny kontrakt sponsorski. Dofinansowanie od Orlenu mogłoby pomóc Polakowi wrócić za kierownicę bolidu F1. Do tego czasu musi zadowolić się niemieckim kombi.

Robert Kubica wsiada do opla insignii GSi
Robert Kubica wsiada do opla insignii GSi
Źródło zdjęć: © Fot. JAN BIALY/AGENCJA SE/East News
Michał Zieliński

18.10.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przyjmuje się, że kierowcy Formuły 1 mają w garażach auta producentów, dla których startują w wyścigów. Dlatego Robert Kubica był widywany w BMW Z4, a potem w renault megane R.S. i nissanie GT-R. Na początku listopada 2017 roku dowiedzieliśmy się, że obecnie Polak jeździ prywatnym audi RS6. Widać szybkie kombi to coś, co przypadło mu do gustu, bo takiego określenie można użyć również do opisu wozu, którym poruszał się po Warszawie.

Kubica został przyłapany pod siedzibą PKN Orlen, jak wsiada do czarnego opla insignii. Nietypowy wybór jak na kierowcę wyścigowego? Zdecydowanie. Jednak nie jest to zwykłe kombi, a usportowiona wersja GSi. Można to rozpoznać po charakterystycznym przednim zderzaku ze srebrnymi akcentami i większych, 20-calowych felgach.

Flagowy model Opla w tej wersji ma pod maską 2-litrowy silnik benzynowy o mocy 260 KM lub 2-litrowego diesla o mocy 210 KM. Niezależnie od wariantu, napęd przekazywany jest na wszystkie koła za pośrednictwem ośmiostopniowej skrzyni automatycznej. Insignia GSi nie jest demonem prędkości, ale świetnie czuje się na krętych drogach i być może to przekonało Kubicę, by wybrać to auto. Ceny tego modelu zaczynają się od 181 tys. zł.

Komentarze (28)