Renault Twingo 1,2 Dynamique – być kobietą 2: Francja w natarciu [test autokult.pl]
Gdy kilka tygodni temu przemierzałem ulice za kierownicą Citroëna C3 w mało męskim kolorze, nie sądziłem, że moja przygoda z samochodami adresowanymi głównie do płci pięknej tak szybko będzie miała ciąg dalszy. Tym razem to Renault Twingo wystąpiło w roli magnesu przyciągającego zwłaszcza damskie spojrzenia.
23.07.2012 | aktual.: 18.04.2023 11:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Renault Twingo 1,2 Dynamique - test
Gdy kilka tygodni temu przemierzałem ulice za kierownicą Citroëna C3 w mało męskim kolorze, nie sądziłem, że moja przygoda z samochodami adresowanymi głównie do płci pięknej tak szybko będzie miała ciąg dalszy. Tym razem to Renault Twingo wystąpiło w roli magnesu przyciągającego zwłaszcza damskie spojrzenia.
Nie będę ukrywał, że pierwszą generację tego malucha znad Sekwany darzyłem dużą sympatią. Niewielkie nadwozie z reflektorami przypominającymi smutne oczęta oraz mocno nowatorski jak na tamte czasy design deski rozdzielczej sprawiały, że Twingo wyróżniało się z tłumu.
Obecnie w salonach dostępna jest druga generacja tego miejskiego auta, które całkiem niedawno przeszło facelifting.
Kość słoniowa
W odświeżonej wersji Twingo najbardziej zmieniła się twarz auta, która została wzbogacona m.in. o dwa okrągłe reflektory. Linia boczna oraz tylna część nadwozia pozostały praktycznie takie same (może poza dodatkowymi światłami na tylnej klapie). Jednak tym, co tak naprawdę nadaje indywidualizm nowemu Twingo, jest bogata lista konfiguracji kolorystycznych nadwozia. Fioletowy kolor lakieru, białe pasy, waniliowe lusterka zewnętrzne oraz centralna część felgi w kolorze czarnym? A może lakier w kolorze lazurowym, czarne lusterka oraz kalkomania nadwozia o wymownej nazwie "bumerang"?
Możliwości personalizacji swojego wymarzonego egzemplarza jest naprawdę sporo, dlatego moje Twingo nie mogło być po prostu czarne lub białe. Było w kolorze kości słoniowej z lusterkami i listwami bocznymi polakierowanymi na fioletowo z lekką domieszką różowego. Słodko, prawda?
Nutka sportu
Wnętrze opisywanego egzemplarza nie było już tak wysublimowane kolorystycznie jak nadwozie. W stosunku do wersji sprzed liftingu nie zmieniło się zbyt wiele. Nadal na samym szczycie konsoli środkowej znajdują się cyfrowy prędkościomierz oraz wyświetlacz systemu audio.
Tuż przed oczami kierowcy, na kolumnie kierownicy, jest analogowy obrotomierz, którego centralne umiejscowienie przywodzi na myśl samochody o sportowym zacięciu. Również czerwone szwy pojawiające się na czarnej, materiałowej tapicerce mogą budzić skojarzenia ze sportem.
Nutka praktyczności
Ciekawym rozwiązaniem dostępnym w standardzie najbogatszej wersji wyposażenia Dynamique są dwa niezależne, składane i przesuwane tylne siedzenia. Co prawda takie rozwiązanie sprawia, że Twingo staje się 4-, a nie 5-osobowym autem, ale nie ma co się oszukiwać - te cztery osoby i tak będą absolutnym i rzadko wykorzystywanym maksimum transportowym tego malucha.
Kiedy dostosowałem fotel kierowcy do swojego wzrostu (180 cm), na tylnym siedzeniu było najzwyczajniej w świecie ciasno. Możliwość przesunięcia tylnego fotela poprawia nieco sytuację, jednak ta funkcja nadaje się bardziej do powiększenia przestrzeni bagażowej niż zwiększenia komfortu pasażerów.
Po całkowitym złożeniu oparć tylnych foteli pojemność bagażnika wzrasta z mikroskopijnych 165 l do całkiem pokaźnych 959 l.
Dynamique, czyli…
Jak już wspomniałem, najwyższa wersja wyposażenia została nazwana Dynamique. Ma ona jednak niewiele wspólnego z dynamiczną jazdą czy sportem. Do tego celu zostały stworzone najbardziej zawadiackie odmiany tego malucha, czyli wersje RS oraz RS Gordini, które w redakcji zagoszczą już niebawem. A co zawiera bardziej cywilna wersja Twingo?
Wybór silnika ogranicza się do pojemności 1,2 l oraz mocy 75 KM. Z jednej strony nie są to jakieś piorunujące parametry, z drugiej - do małego, miejskiego auta taka jednostka powinna wystarczyć.
W praktyce ten niewielki, czterocylindrowy silniczek sprawuje się całkiem dobrze, chociaż aby wykorzystać i tak niezbyt wielki potencjał w nim drzemiący, trzeba go kręcić powyżej 4 tys. obr./min. Na pierwszych trzech biegach auto pozwala na sprawną jazdę w miejskiej dżungli, jednak na kolejnych zapał stygnie.
Warta podkreślenia jest dobra zwrotność oraz widoczność z pozycji kierowcy. Wymiary auta są na tyle niewielkie, że wjazd niemal w każdą wolną lukę na parkingu wcale nie musi być mission impossible.
Pozytywne wrażenie pozostawia po sobie stosunkowo sztywno i sprężyście zestrojone zawieszenie. Dzięki temu auto naprawdę lubi zakręty. Szkoda tylko, że za tą dynamiczną charakterystyką zawieszenia nie nadąża układ kierowniczy i fotele, które co prawda są wygodne i nie męczą, jednak trzymanie boczne jest w tym przypadku czystą abstrakcją.
Wspomnę jeszcze o średnim apetycie na paliwo tego silnika. W cyklu mieszanym auto zużyło średnio 6 l/100 km. W mieście wartość ta podskoczy o ok. 1 l. Do wyników, jakie obiecuje producent, trochę brakuje, ale i tak te uzyskane przeze mnie są zadowalające.
Rozmowy w tłoku
Najtańsza, a co za tym idzie - niezbyt obficie wyposażona wersja Renault Twingo kosztuje 31 950 zł, czyli mniej niż podstawowa wersja nowej Toyoty Aygo, ale nieco więcej niż Chevrolet Spark, Škoda Citigo czy zbierający pochlebne recenzje Volkswagen up!.
Odświeżone Renault Twingo będzie musiało rozpychać się łokciami, aby odnieść sukces. Co prawda jest to dobre i wywołujące uśmiech na twarzy auto, jednak w segmencie małych miejskich samochodów panuje duży tłok.
- Bogate możliwości indywidualizacji
- Pewne właściwości jezdne
- Atrakcyjny design wnętrza
- Zwrotność
- Tylko jeden silnik w ofercie (nie licząc wersji RS)
- Ubogie wyposażenie podstawowej wersji
Przejdź do danych technicznych[url=http://autokult.pl/8837,renault-twingo-12-dynamique-byc-kobieta-2-czyli-francja-w-natarciu-testautokult-pl]
Przejdź do galerii zdjęć[/url][/h3]
Renault Twingo 1,2 Dynamique - dane techniczne
Testowany egzemplarz: | Renault Twingo 1,2 Dynamique | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R4, wtrysk wielopunktowy | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna | |
Ustawienie: | Poprzeczne | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1149 cm3 | |
Stopień sprężania: | 9,8 | |
Moc maksymalna: | 75 KM (przy 5500 rpm) | |
Moment maksymalny: | 107 Nm (przy 4250 rpm) | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 63 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 5-biegowa, manualna | |
Typ napędu: | FWD, przedni | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Bębnowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumny MacPhersona | |
Zawieszenie tylne: | Belka skrętna | |
Układ kierowniczy: | Wspomagany | |
Średnica zawracania: | 10 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 175/60 R15 | |
Koła, ogumienie tylne: | 175/60 R15 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Hatchback | |
Liczba drzwi: | 3 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | b.d. | |
Masa własna: | 994 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 13,3 kg/KM | |
Długość: | 3687 mm | |
Szerokość: | 1654 mm | |
Wysokość: | 1470 mm | |
Rozstaw osi: | 2367 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1414/1400 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 40 l | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 12,3 s | |
Prędkość maksymalna: | 169 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 6,7 l/100 km | |
Zużycie paliwa (trasa): | 4,2 l/100 km | |
Zużycie paliwa (mieszane): | 5,1 l/100 km | |
Emisja CO2: | 119 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 4 gwiazdki | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | ok. 43 000 zł | |
Model od: | 31 950 zł | |
Wersja silnikowa od: | 31 950 zł |