Rekordowy import aut używanych we wrześniu. Kilka przyczyn, jeden efekt

We wrześniu import samochodów używanych z zagranicy do Polski wyniósł 88 626 sztuk. - To efekt dynamicznych zmian, które w ostatnich miesiącach narzuciła pandemia koronawirusa - zauważają handlarze. Wielu z nich już teraz przyspieszyło sprowadzanie aut w obawie o potencjalne nowe obostrzenia. Niestety, zgodnie przewidują jedno - wzrosną ceny samochodów używanych.

Polskie komisy zaczęły pustoszeć, więc zwiększył się import aut używanych (fot. Fox Auto Import Olsztyn)
Polskie komisy zaczęły pustoszeć, więc zwiększył się import aut używanych (fot. Fox Auto Import Olsztyn)
Mateusz Żuchowski

07.10.2020 | aktual.: 16.03.2023 16:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Import aut używanych w minionym miesiącu był najwyższy od początku wybuchu pandemii koronawirusa, ale i wyższy niż w analogicznym okresie w poprzednich latach. Jak podaje Instytut SAMAR, 88 626 ściągniętych z zagranicy aut osobowych i dostawczych do 3,5 tony to wynik o 8 proc. wyższy niż we wrześniu 2019 roku. Dzięki temu, że znamy przyczyny tej anomalii, możemy przewidzieć, jaką formę rynek aut używanych przyjmie w najbliższych miesiącach oraz to, jak będą zmieniały się ceny samochodów.

Zauważalny wzrost importu we wrześniu zaczął być łączony z niedawnymi, ważnymi zapowiedziami rządu. – Chcielibyśmy stosunkowo szybko opracować regulację akcyzową, która sprawi, że samochodów używanych po prostu nie będzie się opłacało do Polski sprowadzać – stwierdziła we wrześniu podczas konferencji prasowej promującej polską elektromobilność Jadwiga Emilewicz, wówczas minister rozwoju.

Obecnie za samochody z silnikami spalinowymi o pojemności skokowej do 2 l płaci się akcyzę w wysokości 3,1 proc. ich ceny. W przypadku aut z większymi silnikami akcyza wynosi już 18,6 proc. W pierwszej wersji nowych przepisów o zwiększonej akcyzie, nad którymi rząd pracował w poprzedniej kadencji, kwoty te wzrastały w praktyce kilkukrotnie, zależnie od wieku i pojemności skokowej silnika, do kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Już miesiąc po ogłoszeniu takiego planu w roku 2016 import osiągnął rekordowy poziom ponad 100 tys. ściągniętych z zagranicy aut. Czy "odświeżenie" tego pomysłu mogło się tak szybko przełożyć na wzrost wyniku również teraz?

Import aut we wrześniu 2020: jaki wpływ na niego mają zapowiedzi rządu o zwiększonej akcyzie?

Pytani przeze mnie właściciele komisów przyznają, że po części przyczyną wzrostu importu samochodów może być rządowy plan podniesienia akcyzy. Czynników jest jednak więcej.

Same deklaracje rządu są jeszcze bardzo luźne. Tym razem nie został przybliżony nawet planowany kształt przepisów, tak jak było to poprzednim razem.

– O nowych propozycjach rządu słyszała część klientów, która do nas przychodzi. Słowa minister Emilewicz w praktyce miały jednak zapewne większe przełożenie na zachowanie handlarzy, a nie odbiorców aut używanych – zauważa Piotr Podstawka, właściciel firmy Eurosamochody.pl, największego punktu sprzedaży oraz skupu aut używanych w województwie mazowieckim.

– Potencjalne plany rządu są co najwyżej kolejnym czynnikiem wpływającym na zwiększony import, zwiększony popyt na auta używane na polskim rynku i na podnoszenie ich cen. Osiągnięty we wrześniu wynik to efekt dynamicznych zmian, które w ostatnich miesiącach narzuciła pandemia koronawirusa. Na początku sezonu, gdy ruch w komisach jest standardowo największy, tym razem zmalał on praktycznie do zera. Klienci powrócili dopiero w kolejnych miesiącach. Przez wakacje place komisów stopniowo oczyszczały się z aut i teraz już pustoszeją, przez co handlarze we wrześniu musieli się znów zatowarować – tłumaczy Podstawka.

Komis w Warszawie (fot. Mateusz Żuchowski)
Komis w Warszawie (fot. Mateusz Żuchowski)

Właściciel komisu Eurosamochody.pl zwraca uwagę na kolejne czynniki związane z koronawirusem. – Pandemia już raz w tym roku utrudniła przepływ towarów przez granice i część handlarzy zapewne woli przyspieszyć swoje działania teraz, by zdążyć przed potencjalnymi, kolejnymi utrudnieniami. Każde uderzenie w gospodarkę wywołane koronawirusem wpływa także na osłabienie kursu złotówki wobec euro, więc jakiekolwiek zmiany w tym zakresie wpłyną także na podwyższenie kosztów sprowadzenia samochodu z zagranicy nawet bez żadnej "pomocy" ze strony rządu – zauważa Podstawka.

Ceny aut używanych na pewno będą rosły, ale raczej długoterminowo

Maciej Szymajda ze StowarzyszenieKomisów.pl wskazuje na niefortunny moment, w którym minister Emilewicz wypowiedziała swoje słowa. – Polacy w tym roku chętniej powrócili do aut używanych nie dlatego, że mają taką fanaberię, tylko dlatego, że z różnych względów nie chcą, czy nie mogą pozwolić sobie na nowe auta w obecnych warunkach. Jeśli zabierzemy im auta używane, osoby te nie sięgną od razu po auta nowe, a tym bardziej nie zdecydują się nagle na elektromobilność, a tym rząd motywuje podwyższanie akcyzy – zauważa Szymajda, który również prowadzi swój komis Fox Auto Import w Olsztynie.

Może w takim razie zwiększenie akcyzy na samochody sprowadzane z zagranicy polepszyłoby chociaż sytuację aut używanych z rynku krajowego? Szymajda chciałby w to wierzyć, ale przychodzi mu to z trudem. – Jako prezes Stowarzyszenia Komisów biorę aktywny udział w pracach komisji sejmowych i działaniach na rzecz ucywilizowania rynku aut używanych w Polsce, który nadal pełen jest handlarzy działających nielegalnie. Niestety, nie widzę wystarczającego zaangażowania ze strony rządu, by zniwelować szarą strefę i zapewnić konsumentom ochronę z prawdziwego zdarzenia. Wymagania wobec uczciwych handlarzy cały czas rosną, tak samo jak koszty prowadzenia przez nich działalności. To z kolei sprawia, że ci z klientów, którzy będą chcieli auto używane z pewnego źródła, będą musieli zapłacić za nie więcej – ocenia Szymajda.

Z twierdzeniem, że auta używane będą systematycznie drożeć, zgadza się również Piotr Podstawka. – Nawet jeśli w najbliższych miesiącach nadal będziemy obserwować zwiększony import aut używanych, to komisy i tak szybko się z nich oczyszczą. Tymczasem sprowadzanie kolejnych aut używanych już od przyszłego roku będzie droższe nawet bez dodatkowej akcyzy. Na ciągły wzrost cen wpłyną nie tylko takie czynniki jak kurs euro, ale przede wszystkim polityka Unii Europejskiej, która penalizuje samochody niespełniające coraz ostrzejszych norm emisji spalin. Wystarczy porównać cenę kompaktowego hatchbacka w cenniku parę lat temu i teraz, by przekonać się, ile będą wkrótce kosztowały auta używane – kwituje Podstawka.

Auta używane we wrześniu 2020 – co było najchętniej ściągane z zagranicy?

Jak wyliczył Instytut SAMAR, najchętniej importowanym autem w minionym miesiącu było Audi A4. Polskie drogi zapełniło 20 915 kolejnych egzemplarzy tego modelu. Na drugim miejscu podium uplasował się Volkswagen Golf (17 724 sztuk), a na trzecim Opel Astra (17 129 sztuk). Niemcy niezmiennie pozostają najpopularniejszym źródłem aut używanych.

Pierwszym autem w zestawieniu, pochodzącym od producenta z innego kraju niż Niemcy, był Nissan Qashqai, który zajął dopiero czternaste miejsce. Co ciekawe, był to też dopiero pierwszy SUV w tej klasyfikacji.

Średni wiek aut sprowadzonych we wrześniu do Polski wyniósł równo 11 lat.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (36)