Red Bull nie chce silnika Mercedesa
Helmut Marko oraz Dietrich Mateschitz nie są zainteresowani silnikami Mercedesa. Obawiają się o równe traktowanie zespołów klienckich w stosunku do stajni fabrycznej.
15.05.2014 | aktual.: 16.05.2014 09:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gdy kilka lat temu Red Bull nie był zadowolony z silników Renault wyrażali zainteresowanie jednostkami Mercedesa. Jednak dla niemieckiego producenta ważny był McLaren, który zablokował podpisanie umowy między stajnią z Milton Keynes i Mercedesem. Jednak w przyszłym roku zespół Rona Dennisa przechodzi na jednostki Hondy i w związku z tym Mercedes może szukać klienta.
Mogłoby się wydawać, że historia się powtórzy gdyż Renault nie prezentuje w tym roku najwyższej formy. Jednak Helmut Marko obawia się, że Mercedes nie dostarczy konkurencyjnych jednostek stajni klienckiej. Nie trudno mu się dziwić gdy spojrzeć na różnicę między Mercedes GP, a pozostałymi stajniami z ich silnikami.
Nie chcemy ich silnika, nawet jeżeli jest najlepszy ze wszystkich dostępnych. Skąd mielibyśmy mieć pewność, że dostarczają nam równie konkurencyjną jednostkę? - powiedział w wywiadzie dla Auto Bilda Helmut Marko. Tymczasem druga połowa mózgu Red Bulla - Dietrich Mateschitz - stwierdził, że gdyby miało kiedyś dojść do zmiany to wolałby rozmawiać z Japończykami: Po pierwsze, mamy długoterminową umowę z Renault. A po drugie, gdyby już, to chcielibyśmy tylko kliencki silnik od Hondy.