Range Rover Velar debiutuje z nowymi silnikami i hybrydą plug-in
Land Rover sukcesywnie odświeża całą gamę modelową. Do grona modeli dotkniętych liftingiem dołącza Velar. Auto otrzymało nie tylko nowe multimedia, ale i opcje napędu - miękkie hybrydy oraz hybrydę typu plug-in.
23.09.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Range Rover Velar wzorem innych modeli brytyjskiego producenta w wersji na rok modelowy 2021 dostanie nowe opcje napędu współpracujące z 48-woltową instalacją elektryczną i systemem tzw. miękkiej hybrydy. Mowa oczywiście o 3-litrowych, sześciocylindrowych silnikach Ingenium.
Pierwszy z nich to diesel D300 generujący 300 KM mocy i 650 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Drugi P400 jest natomiast benzyniakiem zdolnym wykrzesać 400 KM mocy i 550 Nm. Obie jednostki zapewniają więcej niż wystarczające osiągi. Luksusowy SUV z dieslem rozpędza się do pierwszej setki w 6,2 sekundy, a w przypadku benzyniaka zajmuje to 5,3 sekundy.
Nowością wprowadzoną przy okazji liftingu są też oczywiście odświeżone multimedia Pivi, które charakteryzują się płynniejszym, szybszym działaniem i intuicyjną obsługą. Standardem jest też łączność Apple CarPlay i Android Auto.
Największą atrakcję w nowej ofercie Velara stanowi jednak zupełnie nowe, hybrydowe wydanie plug-in, które pozwala podróżować wyłącznie z wykorzystaniem prądu. Za bazę służy tu 2-litrowa, doładowana 4-cylindrówka wspomagana silnikiem elektrycznym o mocy 105 kW, współpracującym z dodatkowym akumulatorem o pojemności 17,2 kWh.
Taki zestaw może się poszczycić łączną mocą na poziomie 400 KM, pozwalającą przyspieszać 0-100 km/h w 5,2 sekundy. Jest to więc najszybsze wydanie w cywilnej gamie Velara, a przy tym najoszczędniejsze. Wszystko dzięki możliwości jazdy w trybie elektrycznym na dystansie do 53 km. Akumulator można oczywiście ładować z gniazdka, co przy korzystaniu z urządzeń o dużej mocy trwa około 30 minut.
Odświeżony Range Rover Velar z nowymi multimediami i opcjami napędu powinien trafić na rynek jeszcze przed końcem roku. Na razie nie wiadomo, jak zmiany w gamie wpłyną na ceny modelu.