Qoros 5 (2015) - kolejny samochód, który nie podbije Europy

Chińska firma Qoros miała ambitne plany podbicia Europy. Pierwszym strzałem miał być model 3. Teraz Chińczycy pokazali większy samochód oznaczony numerem 5.

Qoros 5 (2015) - kolejny samochód, który nie podbije Europy
Mariusz Zmysłowski

19.10.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Qoros nie tak dawno temu otworzył pierwszy salon w Europie. Mieści się on na Słowacji, w Bratysławie. To miał być początek wielkiego podboju, który na razie nie nastąpił. W ubiegłym roku salon opuściło 51 aut. To wynik zły, na który wpływ z pewnością miała cena wynosząca aż 20 tys. euro, czyli równowartość około 85 tys. zł. To stanowczo za dużo jak na markę pochodzącą z kraju, który kojarzy się z niską jakością, ale i niskimi cenami. Nie pomógł nawet dobry wynik testów zderzeniowych Euro NCAP. Qoros wciąż stanowi egzotykę, której Europejczycy nieco boją się spróbować.

Obraz

Nowy model Qoros 5 to prawdopodobnie echo planów wielkiej europejskiej ekspansji lub druga próba jej rozpoczęcia. Proces projektowania samochodów jest bardzo czasochłonny. Co za tym idzie, chińska firma z izraelskim kapitałem przygotowała się do wejścia na rynek Starego Kontynentu dużo wcześniej i z pewnością projektowała kilka modeli właśnie pod kątem tutejszych wymagań już od kilku lat. Dlatego nie opłacało się już wstrzymywać projektu 5 i tym sposobem być może Qoros da sobie szansę raz jeszcze. Dlatego 5 wygląda naprawdę tak, jak lubią Europejczycy. Jest muskularny, dosyć dynamiczny, a jego przód zerka przed siebie nieco zadziornym spojrzeniem. Właściwie to można pokusić się o stwierdzenie, że jest to jeden z najładniejszych chińskich modeli, jakie ostatnio zostały pokazane.

Firma Qoros pokazała auto w Mediolanie podczas Milan Expo i podkreśliła, że łączy ono w sobie wszystko to, co najlepsze w stylistyce wschodniej i europejskiej. Brzmi faktycznie jak zapowiedź ponownej próby wejścia do Europy. Czy zobaczymy 5 na Starym Kontynencie? Dzwoniłem do salonu w Bratysławie, który wbrew temu co przypuszczałem działa. Niestety, nikt nie był w stanie mi powiedzieć czy będą sprzedawać Qorosa 5.

Obraz

Bez względu na to, czy Europejczycy dostaną możliwość kupna tego auta bezpośrednio u dilera, czy też nie, samochód ten z pewnością trafi na rynek chiński. Jego pełna, publiczna premiera będzie miała miejsce w mieście Kanton na Guangzhou Auto Show.

Informacja prasowa Qorosa bardzo dużo mówi o wyglądzie, stylu i modzie. Padają tam nazwy producentów odzieży, wymieniane są targi modowe, ale w żadnym miejscu nie ma mowy o jednostkach napędowych. Według nieoficjalnych informacji Qorosa 5 ma napędzać 1,6-litrowy silnik z turbodoładowaniem, rozwijający około 156 KM. Moc będzie przekazywana na koła przez 6-biegowy dwusprzęgłowy automat. Nie wiadomo czy auto zostanie wyposażone w napęd na cztery koła.

Obraz

Jak duży jest model 5? Mierzy on 4587 mm długości, 1878 mm szerokości i 1676 mm wysokości. Jest to więc pojazd nieco większy niż Kia Sportage.

Różnorodność jest bardzo ważna dla rynku motoryzacyjnego. Nie ma nic lepszego dla klientów niż zdrowa konkurencja. To dzięki temu dostajemy na pokładach aut coraz więcej dodatków, a auta wykonane są coraz lepiej, nie wspominając o mnożących się niszach, którymi koncerny chcą do siebie przekonać nową klientelę. Pytanie tylko czy właśnie Qorosa potrzeba na europejskim rynku. Nie oszukujmy się, jeśli ktokolwiek będzie chciał zdecydować się na coś egzotycznego, w tym właśnie znaczeniu, będzie oczekiwał przynajmniej, że ryzyko wypłynięcia na nieznane wody podejmie w zamian za przystępną cenę. Problemem Qorosa są też marki koreańskie, które wciąż oferują auta za rozsądne pieniądze, z którymi jednocześnie już zdążyliśmy się z nimi trochę oswoić. Mimo bez wątpienia ładnych kształtów 5, chiński producent będzie musiał jeszcze trochę poczekać aż zrobi się miejsce po Koreańczykach albo obniżyć ceny na tyle bardzo, że europejczycy faktycznie będą gotowi przyjąć 3 i 5 pod swoje strzechy.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (12)