Przyjechał do komendy, bo myślał, że ktoś go goni. Alkomat wskazał prawdę

23-latek z Grudziądza niezbyt fortunnie rozpoczął nowy rok. Twierdził, że potrzebuje pomocy, lecz sam miał na sumieniu całkiem sporo. Teraz grozi mu do dwóch lat więzienia.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki
Aleksander Ruciński

04.01.2023 | aktual.: 04.01.2023 13:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

1 stycznia 2023 roku dyżurny policji w Grudziądzu odebrał telefon od 23-letniego kierowcy. Mężczyzna twierdził, że ucieka przed osobami, które chcą go zatrzymać i pobić. Chwilę później pojawił się na komendzie prosząc o pomoc.

Tuż po nim przyjechali kierowcy dwóch innych aut. Jak się okazało, faktycznie chcieli zatrzymać podejrzanego, gdyż sposób jego jazdy budził poważne podejrzenia. Woń alkoholu od 23-latka zdawała się to potwierdzać.

Policjanci sięgnęli więc po alkomat. Urządzenie wskazało aż dwa promile. Jakby tego było mało, mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania. Za swoje noworoczne wyczyny odpowie przed sądem. Za jazdę w takim stanie grozi nawet do dwóch lat więzienia.

Komentarze (0)