Przygotuj swoje auto do wyjazdu na wakacje - poradnik cz. 1
Sezon wakacyjnych wyjazdów zbliża się wielkimi krokami. Jeśli planujecie podróż samochodem, koniecznie powinniście go dokładnie sprawdzić. Warto to zrobić, bo jeśli coś się zepsuje w trasie, to wypoczynek zepsuje konieczność naprawy auta.
12.06.2012 | aktual.: 30.03.2023 12:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aby wszystko zostało dokładnie sprawdzone, warto powierzyć samochód zaufanemu mechanikowi. Przede wakacjami wiele warsztatów oferuje takie usługi za całkiem rozsądne pieniądze, dlatego warto poszukać promocji.
Niektóre elementy da się ocenić samodzielnie. Sprawdzając samochód, na początku trzeba zwrócić uwagę na stan opon. Istotne są m.in. ciśnienie, stan strony bieżnika i powierzchni bocznych. Nadmierne ciśnienie może doprowadzić do deformacji profilu opon, wybrzuszenia pojawiają się zazwyczaj na środku bieżnika. Z kolei zbyt niskie ciśnienie prowadzi do uszkodzenia tzw. barków opon lub struktury wewnętrznej.
Trzeba też dokładnie przyjrzeć się głębokości bieżnika. Jeśli wynosi poniżej 2 mm, to ostatni dzwonek, żeby wymienić opony. Jazda na oponach ze zużytym bieżnikiem jest szczególnie niebezpieczna w czasie deszczu, bo ogumienie nie odprowadza prawidłowo wody spod kół. W efekcie tworzy się pod nimi wodna poduszka. Skręcanie lub hamowanie, a nawet jazda na wprost może w każdej chwili skończyć się wpadnięciem w poślizg, tym bardziej jeśli auto nie jest wyposażone w ABS.
Przed wakacyjnym wypadem koniecznie musimy przyjrzeć się również światłom. Sprawdźmy światła: pozycyjne, mijania, drogowe, przeciwmgielne, awaryjne, cofania, stopu oraz kierunkowskazy. Te ostatnie trzeba skontrolować nawet wtedy, gdy prawidłowo działają awaryjne. Dlaczego? Bo za ich pracę odpowiadają osobne układy elektryczne. Światła symetryczne powinny świecić tak samo jasno – należy pamiętać, że prawe światło mijania zawsze świeci dalej, dzięki czemu oświetla pobocze.
Aby uniknąć problemów ze światłami, warto zabrać ze sobą zestaw zapasowych żarówek, który zwykle można kupić za mniej niż 100 zł, a w niektórych krajach jego posiadanie jest obowiązkowe. Wymianę żarówek można poćwiczyć jeszcze przed wyjazdem, żeby w razie problemów zrobić to szybko i nie marnować czasu.
Ta z pozoru błaha czynność może napsuć krwi, zwłaszcza jeśli będziemy zmuszeni to zrobić w nocy. Oczywiście nie trzeba wozić ze sobą zapasu żarówek ksenonowych, bo i tak nie wymienimy ich w warunkach polowych.
Nie zapomnijmy o wycieraczkach, bo jeśli w drodze zastanie nas intensywna ulewa, to jazda stanie się niemożliwa. Wycieraczki, zamiast wycierać, będą tylko rozmazywać płyn po szybie, ograniczając widoczność niemal do zera.
Po dokładnych oględzinach opon i sprawdzeniu oświetlenia wraz z wycieraczkami otwieramy maskę i zaglądamy do płynów eksploatacyjnych. Sprawdzamy płyn hamulcowy, chłodniczy i poziom oleju. Jeśli zauważymy zbyt duże ubytki, to warto pojechać do mechanika, poprosić o znalezienie przyczyny takiego problemu i ją wyeliminować.
Poziom płynu do spryskiwaczy jest również bardzo ważny. Jeśli będziemy jeździli z prawie pustym zbiorniczkiem, to prędzej czy później kiedy będziemy chcieli go użyć, a jego tam nie będzie, po prostu zatrzemy silniczek odpowiedzialny za jego rozpylanie. Opony nie mogą być też starsze niż 6 lat, w przeciwnym wypadku gumy są znacznie bardzie podatne na uszkodzenia. Poza tym stare ogumienie straciło już swoje właściwości (starzenie gumy) i nie jest już tak sprawne jak na początku.
Kolejna rzecz to odpowiednie wyposażenie auta. Zawsze powinniśmy wozić ze sobą trójkąt ostrzegawczy i gaśnicę, która musi mieć aktualny termin przydatności. Bardzo dużo osób zapomina o jej regularnym serwisowaniu, co może mieć tragiczne skutki, jeśli pojawi się pożar. Jak o nią dbać? Bardzo prosto, co roku należy ją sprawdzić, a co 2-3 lata wymieniać na nową. Koszt sprawdzenia to około 10 zł, nowa gaśnica jest niewiele droższa, bo często kosztuje około 40 zł.
Możemy też doposażyć samochód w kamizelkę odblaskową. Choć nie jest ona w naszym kraju obowiązkowa, to trzeba ją mieć w wielu państwach starej Unii, i nie tylko (warto jednak pamiętać o konwencji wiedeńskiej).
Należy zadbać również o zawartość apteczki, w której nie może zabraknąć bandaży, opatrunków, opasek elastycznych i uciskowych, koca termicznego, jednorazowych rękawiczek oraz nożyczek. Zaleca się też posiadanie specjalnej maski z rurką do sztucznego oddychania. Za nieudzielenie pomocy grozi do 3 lat pozbawienia wolności!
Nie możemy zapomnieć też o kluczu do wymiany koła i podnośniku, a także o prawidłowo napompowanym kole zapasowym – wymiana przebitej opony na nienapompowaną nie rozwiąże problemu. Jeśli nie dysponujemy kołem zapasowym, zaopatrzmy się chociaż w dojazdówkę lub zestaw naprawczy.
Nieważne, czy to koło zapasowe czy dojazdówka, opona (podobnie jak te, na których jeździmy) nie może być zniszczona, sparciała ani starsza niż 6 lat. Zestaw naprawczy, czyli spray wypełniający oponę specjalnym płynem uszczelniającym, również ma datę ważności! Jeśli jeździmy na kołach o większych rozmiarach, takich jak 18-, 19- czy 20-calowe, warto zabrać ze sobą dwa spraye.
W następnej części dowiecie się, na co powinien zwrócić uwagę mechanik, sprawdzając Wasz samochód.