Przejażdżka Lexusem LFA dla każdego [wideo]
Większość producentów egzotycznych samochodów sportowych trzyma je w miejscach, do których nie dociera światło, i pozwala na przejażdżki tylko potencjalnym klientom z odpowiednio dużym portfelem. Lexus się wyłamał.
23.11.2011 | aktual.: 12.10.2022 12:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Większość producentów egzotycznych samochodów sportowych trzyma je w miejscach, do których nie dociera światło, i pozwala na przejażdżki tylko potencjalnym klientom z odpowiednio dużym portfelem. Lexus się wyłamał.
Lexus LFA to sportowy model japońskiego producenta, mający przyciągnąć najbardziej wymagających klientów. Nawet po zakończeniu produkcji pozostanie on jednym z najrzadszych samochodów na ulicach świata, ponieważ w planach jest budowa jedynie 500 egzemplarzy. Pod maskę tego monstrum trafiło V10 1LR-GUE stworzone przy współpracy z Yamahą. Z pojemności 4,8 l generowanych jest 560 KM przy 8700 obr./min oraz 480 Nm przy 6800 obr./min. Widlastą dziesiątkę zbudowano ze stopów aluminium, magnezu i tytanu.
Nadwozie wykonano głównie z lekkich stopów oraz specjalnie formowanego włókna węglowego. Wydech dopracowywany był ze specjalistami Yamahy, zajmującymi się na co dzień instrumentami muzycznymi. Dzięki temu brzmienia LFA nie da się pomylić z żadnym innym samochodem drogowym. By uczynić ten model jeszcze bardziej wyjątkowym, Lexus umożliwił klientom swobodną konfigurację wszystkich elementów nadwozia i wnętrza. Praktycznie wszystko, co jest kryte lakierem czy skórą, może być zaaranżowane zgodnie z życzeniem przyszłego nabywcy. Łącznie istnieje ponad 30 miliardów konfiguracji.
To chyba wystarczy, by zrozumieć, z jak wyjątkowym samochodem mamy do czynienia. Mało który producent pozwoliłby na przejażdżkę takim autem przeciętnemu człowiekowi. Tymczasem Lexus zorganizował wyjątkowy konkurs. Trzech jego laureatów mogło się przekonać, jak się jeździ w topowym modelu japońskiego producenta i jak się go prowadzi, i to nie byle gdzie. Miejscem spełnienia marzeń trzech szczęśliwców był tor wyścigowy Silverstone.
Konkurs został zorganizowany na oficjalnej stronie Lexusa na Facebooku. Jeszcze kilka lat temu mogłoby to dziwić, ale przypomnijmy, że portale społecznościowe dla niektórych producentów stały się nawet miejscem sprzedaży samochodów, o czym pisaliśmy kilka tygodni temu. Zwycięzcami zostali Jon Eliel (organizator imprez okolicznościowych), Oliver Storry (zawodowy pilot) oraz Tim Andrew (fotograf). Trzech szczęśliwców mogło zasiąść za sterami modelu LFA 2 listopada. Lexus pozwolił zwycięzcom konkursu przejechać tor Sliverstone z kierowcami sportowymi i poprowadzić samodzielnie samochód.
Zapraszam do obejrzenia zapierającego dech w piersiach filmu oraz galerii zdjęć z wydarzenia.
Lexus LFA at Silverstone 2011
Zachęcam też do odwiedzenia naszego profilu na Facebooku oraz wzięcia udziału w dyskusji na forum: Czy hipersamochody są naprawdę potrzebne? Po obejrzeniu filmu z LFA odpowiedź jest dla mnie jasna.
Źródło: Carscoop