Problemy importera - koniec Seata w Polsce?

Seat to marka, która w czasach swojej świetności na polskim rynku sprzedawała nawet 10 tys. aut rocznie. Niestety, główny polski importer samochodów hiszpańskiego producenta nie może dojść do porozumienia z firmą Seat. Na dodatek Volkswagen zrezygnował z przejęcia dystrybucji tych aut nad Wisłą. Czy to koniec Seata w Polsce?

Sieć sprzedaży samochodów hiszpańskiej marki w naszym kraju ma swoje początki w roku 1993. Wtedy jej budowę, wspólnie z Francesco Venturą, byłym wiceprezesem FC Barcelony, zaczął Krystian Poloczek. Czasy się zmieniły, rynek zaczął chętniej czerpać z innych producentów, a Seat został odstawiony na boczny tor. W ubiegłym roku marka, do której niegdyś należało 3 proc. rynku, sprzedała zaledwie 2 tys. aut.

Ponieważ Volkswagen od niedawna ma jednego, wspólnego importera marek całego niemieckiego koncernu, Poloczek stał się tylko zbędnym pośrednikiem. Podjęto próbę sprzedaży firmy zachodniej grupie. Jednak suma, na jaką ją wyceniono, to kilkadziesiąt milionów euro. Takiej kwoty Volkswagen nie chce zapłacić.

Sytuacja jest podbramkowa, ponieważ w 2011 Seat rozwiązał umowę z dotychczasowym importerem. Auta hiszpańskiej marki wciąż możemy znaleźć w salonach, ponieważ zgodnie z nią obowiązuje 3-letni okres wypowiedzenia. Samochodów jest jednak mało. Obecnie 30 salonów w całej Polsce musi podzielić między sobą 300 nowych egzemplarzy. Wynika to z faktu, że w sprawie wypowiedzenia umowy wziął udział warszawski sąd, który zabronił importu Seatów firmie Poloczka.

Obecnie nie wiadomo, jak dalej potoczą się losy hiszpańskiej marki w Polsce. Kto przejmie import Seatów i czy w ogóle do tego dojdzie? Czas pokaże.