Auto służbowe do prywatnego użytku? Zgadza się na to tylko co trzecia firma

Pracownicy, którzy mogą bez ograniczeń korzystać z samochodu pracodawcy, zazwyczaj nie muszą martwić się o koszty napraw, ubezpieczenia, a nawet paliwa. Jednak - jak pokazują badania - firmy niechętnie pozwalają na prywatne wykorzystywanie aut służbowych.

Auto służbowe stanowi dodatkowy benefit dla pracownika, lecz nie każdy może z niego korzystać bez ograniczeń.
Auto służbowe stanowi dodatkowy benefit dla pracownika, lecz nie każdy może z niego korzystać bez ograniczeń.
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski
Aleksander Ruciński

04.09.2019 | aktual.: 22.03.2023 18:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Badania przeprowadzone przez Instytut Keralla na zlecenie spółki Carefleet pokazują, że osoby mogące bez ograniczeń korzystać z samochodu służbowego są prawdziwymi szczęściarzami. Jak się okazuje, mało który pracodawca daje swoim pracownikom taką możliwość.

Około 1/3 firm z sektora mikro, małych i średnich przedsiębiorstw przewiduje możliwość okazjonalnego użytku prywatnego służbowych aut. Zazwyczaj zakłada to jedynie dojazd z pracy do miejsca zamieszkania i odwrotnie.

Około 20 proc. firm pozwala korzystać z aut bez ograniczeń na terenie kraju, a 17,6 proc. operuje ustalonymi limitami przebiegu do wykorzystania prywatnie. Istnieje też niewielki odsetek przedsiębiorstw (3,1 proc.), które oferują pracownikom możliwość sporadycznego korzystania z pojazdu służbowego wyłącznie w wyjątkowych, właściwie umotywowanych sytuacjach.

Jak nietrudno się domyślić, najmniejszy problem z udostępnianiem pojazdów służbowych swoim pracownikom mają największe firmy. Aż 39 proc. średnich przedsiębiorstw pozwala pracownikom na prywatne korzystanie z pojazdów służbowych. W przypadku małych firm jest to 29,9 proc., a w mikro przedsiębiorstwach zaledwie 17,6 proc. Najchętniej auta udostępniają podmioty specjalizujące się w handlu (36,9 proc), a najrzadziej w budownictwie (17,6 proc.)

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)