Pomysł na dobrą kampanię? - zapytajcie Volvo

Firma Volvo słynie z bardzo mocnych samochodów. Tfu! Miałem na myśli bezpiecznych, choć określenie 'mocne' również pasuje, jednakże w kontekście wytrzymałości blachy i innych pierdół. Jak już wiemy, o czym kiedyś pisałem, firmy motoryzacyjne imają się wszystkiego, aby przyciągnąć klienta do ich salonu. Ciekawie do tej sprawy podeszło Volvo...

Pomysł na dobrą kampanię? - zapytajcie Volvo
Mateusz Gajewski

30.10.2007 | aktual.: 02.10.2022 13:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Firma Volvo słynie z bardzo mocnych samochodów. Tfu! Miałem na myśli bezpiecznych, choć określenie 'mocne' również pasuje, jednakże w kontekście wytrzymałości blachy i innych pierdół. Jak już wiemy, o czym kiedyś pisałem, firmy motoryzacyjne imają się wszystkiego, aby przyciągnąć klienta do ich salonu. Ciekawie do tej sprawy podeszło Volvo...

Zdjęcia wypadków samochodowych najczęściej możemy znaleźć w TV w serwisach informacyjnych, czy na wszelkiego typu forach internetowych. Jest nawet pewna strona, której adresu celowo zapomniałem podać, prezentująca zdjęcia 'hardcorowe', czyli takie, na których nic nie jest przysłonięte workami foliowymi.

Obraz

Volvo na szczęście do tak drastycznych metod się nie odwołało. Otóż, aby promować swoje bezpieczne auta, postanowili oni zamieścić zdjęcia Volvo V70, w którym rodzina Patricka Englunda miała wypadek w marcu tego roku (ponoć przydzwonił w nich czołowo ktoś jadący niewłaściwym pasem). Czym Volvo się szczyci jest to, że wszyscy pasażerowie V70 wyszli ze zderzenia jedynie z lekkimi zadrapaniami. Bardzo fajnie, ale do mnie jakoś ta kampania nie przemawia. Wolałbym chyba zderzenia ze ścianami betonu i takie tam, ale z małym zastrzeżeniem - niech lepiej następnym razem królikiem doświadczalnym zostanie manekin.

Info: carscoop

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)