Policjanci zatrzymali policjantkę. Straciła prawo jazdy za przekroczenie prędkości

Policyjnym kontrolom prędkości nikt nie umknie – nawet sami policjanci. Przekonała się o tym pewna funkcjonariuszka z Pomorza, która została zatrzymana za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym aż o 60 km/h. Licząc na zrozumienie kolegów mandatu nie przyjęła, przez co sprawa trafiła do sądu.

(fot. Adam Staskiewicz/East News)
(fot. Adam Staskiewicz/East News)
Mateusz Żuchowski

10.07.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Policjanci z Miastka podczas kontroli prędkości w terenie zabudowanym zatrzymali samochód, który poruszał się z prędkością aż 110 km/h. Jak się okazało, kierowała nim policjantka pracująca w sąsiedniej komendzie w Kępicach.

Zatrzymana nie chciała przyjąć mandatu, ale nie mogła liczyć na taryfę ulgową. Funkcjonariusze, zgodnie z taryfikatorem, nałożyli na nią karę w wysokości 500 zł i odebrali prawo jazdy na trzy miesiące. Kobieta kary nie przyjęła, przez co sprawa trafiła do sądu. Pomorscy policjanci udowodnili, że w obliczu przekraczania prędkości nawet ich koledzy i koleżanki po fachu nie mogą liczyć na taryfę ulgową.

Co więcej, zatrzymanej policjantce oprócz kary orzeczonej w procesie sądowym za wykroczenie grożą także kolejne konsekwencje wynikające z postępowania dyscyplinarnego, które już wszczęto wobec niej.

Komentarze (18)