Rozbił samochód i uciekł. W środku zostawił ciało pasażerki

Zielonogórscy policjanci zatrzymali 26-letniego mężczyznę podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku. Mężczyznę może czekać odsiadka.

Wobec 26-latka zastosowana trzymiesięczny areszt
Wobec 26-latka zastosowana trzymiesięczny areszt
Źródło zdjęć: © Lubuska Policja

31.05.2023 | aktual.: 31.05.2023 12:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do wypadku doszło w Sulechowie (woj. lubuskie) na tzw. "starej trójce". Policjanci, którzy przybyli na miejsce odnaleźli wrak pojazdu marki Ford Galaxy, a wewnątrz odkryli zwłoki pasażerki, która poniosła śmierć w wyniku wypadku. W środku nie było jednak kierowcy. Dyżurny komendy w Sulechowie skierował grupę dochodzeniowo-śledczą, która zabezpieczyła ślady na miejscu wypadku, natomiast inni policjanci rozpoczęli poszukiwania kierującego.

Po kilku godzinach mężczyzna został zatrzymany na terenie Sulechowa. Okazało się, że to 26-latek pochodzący z powiatu słupskiego, ale od pewnego czasu mieszkający w gminie Sulechów. Badanie na obecność alkoholu w organizmie wykazało, że mężczyzna ma 0,8 promila. Samochód, którym się poruszał, ukradł wcześniej innemu mieszkańcowi Sulechowa.

Mężczyzna odpowie za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i nieudzielenie pomocy, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz naruszenie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Policja poinformowała, że za te przestępstwa kodeks karny przewiduje karę od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Komentarze (2)