Policjanci zatrzymali pijanego kierowcę. Ten zadzwonił po kolegę, poszukiwanego przez sąd
Zarówno 51-letni mieszkaniec Trzebini, jak i jego 37-letni kolega nie popisali się błyskotliwością. Kiedy pierwszy z nich został zatrzymany przez policję i wyszło na jaw, że jest pijany, zadzwonił po kolegę, by zabrał auto. Po przyjeździe drugiego mężczyzny okazało się jednak, że jest on poszukiwany. Na tym nie koniec niespodzianek.
11.02.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do nietypowej sytuacji doszło w środę, 10 lutego, na ulicach Chrzanowa. Policyjny patrol zauważył daewoo, które wyprzedza na podwójnej ciągłej, a na skrzyżowaniu z pasa do jazdy na wprost skręca w prawo. Funkcjonariusze postanowili więc zatrzymać kierowcę do kontroli.
Okazało się, że 51-letni mężczyzna siedzący za kółkiem daewoo jest kompletnie pijany. Mieszkaniec Trzebini wydmuchał aż 2,3 promila. Oprócz tego wyszło także na jaw, że kierujący nigdy nie posiadał uprawnień do prowadzenia samochodu.
Policjanci poprosili więc, by mężczyzna zadzwonił po kogoś, kto mógłby zaopiekować się autem. Po chwili na miejsce przyjechał 37-letni znajomy pijanego kierowcy. Zgodnie z procedurą, został on wylegitymowany, po czym okazało się, że jest poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności za znieważenie funkcjonariusza.
Mężczyzna został więc aresztowany i doprowadzony do zakładu karnego, natomiast kierujący daewoo musiał ponownie dzwonić po znajomego, tym razem niebędącego na bakier z prawem. 51-latkowi za jazdę autem w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat więzienia. Odpowie on także za pozostałe popełnione wykroczenia.