Policja przypomina, że nie zniesiono obowiązku zakrywania ust i nosa w samochodzie
W samochodzie, w taksówce, w środkach komunikacji miejskiej, a także w zamkniętych miejscach publicznych obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa. Policja prowadzi bardziej wzmożone kontrole, szczególnie kierowców i pasażerów autobusów.
05.08.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"W celu zdyscyplinowania osób niestosujących się do aktualnych obostrzeń, w najbliższych dniach na terenie miasta funkcjonariusze prowadzić będą wzmożone działania kontrolne" – czytamy w komunikacie łódzkiej policji.
Za niestosowanie się do nakazu grozi grzywna w wysokości do 500 złotych. Jeśli nie przyjmiecie mandatu, sprawa może być skierowana do sanepidu, a wówczas grozi znacznie wyższa kara administracyjna – do 5000 zł. Problem jest taki, że od tej kary można się odwołać, jednak nie ma możliwości niezapłacenia jej. Dopiero po pozytywnym odwołaniu można wnioskować o zwrot pieniędzy.
Zakrywanie ust i nosa w samochodzie
Kierowca i pasażerowie mają obowiązek zakrywania ust i nosa jeśli nie są to osoby wspólnie mieszkające i gospodarujące. Nie ma też obowiązku odnośnie dzieci w wieku do 4 lat oraz osób, których stan zdrowia na to nie pozwala.
Maseczka w samochodzie, nawet jeśli nie jest wam potrzebna, bo podróżujecie z rodziną lub sami, może się przydać w sytuacjach "awaryjnych". Będziecie chcieli kogoś podwieźć lub zepsuje się auto i trzeba będzie skorzystać z lawety i pojechać z kierowcą. Zwykłe tankowanie i konieczność zapłacenia na stacji to już sytuacja, kiedy potrzebujecie maseczki.
Warto wiedzieć, że choć policjant ma prawo sprawdzić, czy kierowca i pasażer podróżują w maseczce i czy powinni, to nie może wymagać posiadania maseczki od kierowcy czy pasażera, którzy ich nie potrzebują.