Policja przyłapała pijanego kierowcę. Dwukrotnie tego samego dnia

Jazda po spożyciu alkoholu to przejaw skrajnej głupoty. Trudno w słowniku ludzi kulturalnych znaleźć określenie na "wyczyn", którego dopuścił się 25-latek w ciągu jednego dnia.

W tej historii poraża nie tylko lekceważenie przepisów przez kierowcę, ale i bezmyślność pasażerów
W tej historii poraża nie tylko lekceważenie przepisów przez kierowcę, ale i bezmyślność pasażerów
Źródło zdjęć: © Policja.pl
Tomasz Budzik

13.09.2019 | aktual.: 22.03.2023 18:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pracujący w Baranowie Sandomierskim policjanci zatrzymali do rutynowej kontroli opla corsę. Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę. 25-letni kierowca samochodu okazał się nietrzeźwy. Alkomat wskazał na zawartość odpowiadającą 2,8 prom. alkoholu we krwi. Co więcej, podczas sprawdzania kartoteki mężczyzny szybko okazało się, że nie powinien on siedzieć za kierownicą samochodu nie tylko dlatego, że jest nietrzeźwy, ale też z powodu nałożonego na niego sądowego zakazu jazdy.

Mężczyzna nie jechał sam. Trzeźwy pasażer usiadł za kierownicą, a 25-latek miał oczekiwać na sprawę sądową. Policjanci spotkali się z nim jednak znacznie wcześniej, niż się spodziewali. Jeszcze tego samego dnia został on zatrzymany do kontroli za kierownicą innego samochodu. Jak się okazało, mężczyzna pożyczył opla astrę od znajomego i wybrał się na zakupy. Ponownie był pijany – tym razem alkomat pokazał 2,65 prom.

Choć już na pierwszy rzut oka widać było, że jest nietrzeźwy, ponownie nie jechał sam. W aucie podróżowała z nim dwójka dwudziestolatków oraz dziesięciomiesięczne dziecko. Tym razem mężczyzna został zatrzymany w areszcie. Za popełnione czyny czeka go odpowiedzialność karna, wysoka grzywna, a być może również dożywotni zakaz prowadzenia samochodów.

Źródło artykułu:WP Autokult
bezpieczeństwopolicjajazda po alkoholu
Komentarze (9)