Poradniki i mechanikaPodróbki felg aluminiowych - dlaczego są gorsze?

Podróbki felg aluminiowych - dlaczego są gorsze?

Coraz większymi krokami zbliża się wiosna. Wielu z nas wymienia w tym czasie obręcze kół w samochodzie na nowe, i wielu z nas próbuje zakupić jak najładniejsze, ale zarazem jak najtańsze felgi. Dlaczego nie powinniśmy oszczędzać na tych elementach? Postaram się przedstawić suche fakty, bez moralizatorskich pouczeń.

Uszkodzona felga aluminiowa
Uszkodzona felga aluminiowa
Szymon Witkowski

12.03.2011 | aktual.: 30.03.2023 12:26

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Coraz większymi krokami zbliża się wiosna. Wielu z nas wymienia w tym czasie obręcze kół w samochodzie na nowe, i wielu z nas próbuje zakupić jak najładniejsze, ale zarazem jak najtańsze felgi. Dlaczego nie powinniśmy oszczędzać na tych elementach? Postaram się przedstawić suche fakty, bez moralizatorskich pouczeń.

Rynek części zamiennych, w tym felg aluminiowych zalewa rzesza produktów z Azji. To właśnie one sprawiły, że upadł między innymi tak powszechnie szanowany i ceniony w świecie motoryzacji producent felg - BBS. Kilka lat temu nawet niemiecka firma tuningowa Schnitzer wytoczyła otwartą walkę przeciwko podróbkom z Azji. Przy współpracy ze specjalistą od złomowania i recyklingu, firmą Wertz, zezłomowała tysiące podrobionych kompletów felg w akcie protestu. Moim zdaniem problem polega w nieświadomości klientów, którzy sami tak naprawdę nie mają pojęcia co kupują. Spróbuję choć w niewielkim stopniu to zmienić.

Na pytanie czym się różni podróbka od oryginału, każdy bez zastanowienia od razu odpowie: jakością i ceną. Wiemy zatem, że większość felg aluminiowych produkowanych w Azji jest gorsza, ale tak naprawdę nie wiemy czym jest ta lepsza jakość. Rozumiemy fakt stosowania innych materiałów, innych procesów technologicznych itd. ale dopóki nie poznamy konkretów, nie będziemy wiedzieć z czym mamy tak naprawdę do czynienia.

Obraz

Aby choć po części uzmysłowić złożoność całej technologii właściwego wytwarzania felg aluminiowych, w skrócie przybliżę procesy jakie przechodzi podczas produkcji kuta felga aluminiowa na przykładzie pewnej rosyjskiej firmy.

Do produkcji felg aluminiowych używa się stopu aluminium z dodatkami magnezu, miedzi, krzemu i manganu. Zapewniają one większą wytrzymałość oraz plastyczność.  Po wstępnym rozgrzaniu materiału na felgi w postaci "krążków" o średnicy 20 cm, wędrują one na prasę, gdzie są spłaszczane. Następnie podgrzewane są do temperatury ok. 430[sup]o[/sup] C i za pomocą stempla otrzymują kształt "rondla" przypominający felgę. Potem znowu są podgrzewane w piecu, gdzie czeka na nie kolejny stempel, który nada im ostateczny kształt wymagający jeszcze obróbki mechanicznej. Po tym procesie następuje kontrola geometrii kilku egzemplarzy. Po pomyślnym teście można przystąpić do produkcji seryjnej.

Obraz

To jednak dopiero początek, bo tak otrzymany półprodukt jest jeszcze daleki od wytrzymałości, plastyczności i sprężystości jakie reprezentują gotowe kute felgi aluminiowe. Proces ulepszania cieplnego przebiega przez kilka godzina w temperaturze ok. 500[sup]o[/sup]C, a następnie następuje gwałtowne chłodzenie w zimnej cieczy. Po tej operacji materiał posiada już wymaganą drobnoziarnisto-włóknistą strukturę. Pozostaje jeszcze proces starzenia, czyli wyrównania struktury wewnętrznej i osłabnięcia wewnętrznych naprężeń. Stopniowo w ciągu 12-14 godzin piec podgrzewa się od 150 do 1600[sup]o[/sup]C, a następnie powoli schładza.

Następuje kontrola co najmniej 10% produkcji pod mikroskopem w celu wychwycenia wad stemplowania oraz fałd. Felgi rozcina się na drobniejsze fragmenty i w laboratorium bada pod kątem wad, zniekształceń, niedostatków ulepszania cieplnego, jednorodności stopu. Dopiero potem następuje proces frezowania i uzyskiwania ostatecznego wzoru felgi.

Obraz

W tego typu produkcji używa się pras o nacisku nawet do 30 000 ton. Takich maszyn wykorzystywanych do produkcji kół jest niewiele na całym świecie (występują głównie w USA i Japonii) . W celu uzyskania podobnego efektu, firmy korzystają z nieco "okrężnych" technologii.  Używa się np. pras o nacisku od 3000 do 7000 ton. Wykorzystuje się metodę "płynnego stemplowania" - odlewania pod wysokim ciśnieniem, które faktycznie daje niezłe rezultaty, ale daleko jej do efektów metody gorącego stemplowania.

Obraz

Oczywiście kucie, jest tylko jedną z metod wytwarzania felg. Najdroższą, ale i najlepszą, przez co nie brakuje firm wytwarzających podróbki kutych felg aluminiowych znanych producentów. Najpowszechniejszą metodą wytwarzania felg aluminiowych jest metoda niskociśnieniowa. Zapewnia ona doskonały stosunek ceny do jakości. Podróbki natomiast często mogą być wytwarzane najgorszą z możliwych metod, metodą grawitacyjną. Stop aluminium wlewany jest do formy i "rozchodzi" się w niej pod wpływem działania siły grawitacji. Struktura takiej felgi często jest niejednolita. Tworzą się wewnątrz pęcherze powietrza, które ją zaburzają, a tym samym osłabiają całą konstrukcję.

Obraz

Przejdźmy zatem do kilku konkretnych przykładów, w których będzie widoczna faktyczna różnica między imitacjami, a oryginalnymi felgami. Przede wszystkim jak już wcześniej wspominałem, kute felgi charakteryzują się dobrą wytrzymałością, plastycznością i sprężystością. Przy dużych naprężeniach, najczęściej się wyginają (odkształcenie plastyczne), bądź odkształcają sprężyście wracając do pierwotnego kształtu. Rzadko pękają, bądź kruszą się (mowa o felgach kutych). Spójrzmy na porównanie zatem jednego z producentów obręczy aluminiowych.

Dangerous imitation wheel !!

Test jest co prawda dość prymitywny, ale różnice w reakcji na spadający na felgę ciężar są od razu widoczne. Oryginalna felga sprężynuje, oddając część energii. Kolejny przykład dotyczy felg producenta, który jest popularny dzięki swoim wzorom i niewielkiej cenie. Dodatkowo sam poleca się do stosowania w sportach motorowych, w których niestety się nie sprawdza.

Poniższe felgi były założone w sportowym hatchbacku. Ramiona uległy deformacji po przejechaniu kilku okrążeń na torze w wyniku rozgrzanych hamulców. Co prawda tarcze hamulcowe były większych rozmiarów niż seryjne, ale to nie usprawiedliwia takiego zachowania się materiału felgi. W wyniku wygięcia się ramion, zahaczały one o zacisk hamulcowy. Skutków tego można się chyba domyślać.

Obraz

Kolejnych przykładów jest wiele. Na forach internetowych nie brakuje przypadków, w których właściciele opisują jak ich tanie felgi aluminiowe z Chin zakładane na samochody pokroju Porsche Cayenne, pękają przy niskich prędkościach rzędu 20 km/h podczas wjechania w dziurę w jezdni, lub przy spotkaniu z krawężnikiem podczas parkowania. Nie muszę chyba pisać o niebezpieczeństwie jakie stwarza tego rodzaju produkt. Nie muszę chyba też prawić morałów na temat odpowiedzialności jaką bierzemy za pasażerów podróżujących z nami. Wnioski jest w stanie każdy wyciągnąć sam.

Zobacz także:

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)