Podczas pościgu zadzwonił na policję, żeby przestali go gonić. Nagranie z USA
Pewien Amerykanin uciekając przed kilkoma radiowozami postanowił, że zadzwoni na policję, aby odpuścili. Mężczyzna użył bardzo poważnych argumentów.
16.07.2023 | aktual.: 17.07.2023 08:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sprawa dotyczy 37-latka z Holland w stanie Ohio. Policja początkowo zauważyła go na skrzyżowaniu Auburn i Bancroft. Mundurowi opisali, że stał przy samochodzie z wyłączonymi światłami. Policjanci postanowili więc sprawdzić go w związku z niedawną serią włamań w okolicy. Wtedy wskoczył do swojej Hondy Civic i odjechał.
Suspect leads police on nearly hourlong chase in Toledo
Późniejszy pościg trwał około godziny. W pewnym momencie mężczyzna pomyślał, że może spróbować zadzwonić pod numer 911 (numer amerykańskiej policji), aby zdjąć mundurowych z ogona. "Dlaczego oni mnie gonią" – pytał podczas rozmowy z dyspozytorem. Później zaczęły się poważne groźby.
Zobacz także
"Czy mam zacząć strzelać przez okno?" - dodał 37-latek. Mężczyzna zagroził, że najpierw zastrzeli kilka osób, a później siebie. Policja początkowo użyła drążków zatrzymujących, aby unieruchomić pojazd, ale podejrzany kontynuował ucieczkę, nawet gdy pozostało tylko jedno sprawne koło.
Wtedy policja z Toledo zastosowała manewr PIT, aby zakończyć pościg. Manewr polega na tym, że radiowóz jadący za ściganym autem, podjeżdża do jego tylnej części, a przodem delikatnie trąca jeden z narożników w okolicy klapy bagażnika. Powoduje to wytrącenie uciekającego pojazdu z toru jazdy na wprost i doprowadzenie do wykonania obrotu wokół własnej osi. Po porażeniu uciekiniera taserem, policja zatrzymała mężczyznę i zabrała go do szpitala z powodu nieujawnionych obrażeń.