"Pobiliśmy rekord sprzedaży, ale nie to jest miarą naszego sukcesu". CEO Rolls-Royce'a podsumowuje 2022 r.
Po raz pierwszy w historii luksusowa marka z Goodwood przekroczyła próg 6 tys. sprzedanych egzemplarzy w ciągu jednego roku. Ale to niejedyny historyczny rekord jaki w ubiegłym roku odnotował Rolls-Royce.
09.01.2023 | aktual.: 12.01.2023 13:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kolejny rok i kolejny rekord sprzedaży dla Rolls-Royce'a: podczas konferencji wynikowej CEO firmy Torsten Müller-Ötvös ogłosił, że w 2022 r. klienci na świecie kupili 6021 rolls-royce'ów. Oznacza to aż 8-proc. wzrost w porównaniu z 2021 r. Nigdy w 118-letniej historii firmy, produkowane w Goodwood luksusowe auta nie cieszyły tak dużym wzięciem. Klienci najchętniej wybierali SUV-a, Cullinana.
Udało się to osiągnąć mimo trwającej w Ukrainie wojny i zaprzestaniu dostaw do Rosji, która była dotychczas dość ważnym rynkiem dla Rolls-Royce'a. Jak jednak przyznał Müller-Ötvös, wolumen 250-300 sztuk dotąd eksportowanych do Rosji, bez trudu udało się zrekompensować na innych rynkach. Ponadto CEO Rolls-Royce'a podkreślił, że firma też dokładnie przygląda się, kto zamawia samochody na innych rynkach – robi co w jej mocy, by rolls-royce'y nie trafiały w ręce obywateli kraju, na który nałożono embargo handlowe.
Gdzie sprzedaje się najwięcej rolls-royce'ów na świecie?
Największym rynkiem dla Rolls-Royce'a pozostają Stany Zjednoczone – trafia tam aż 35 proc. produkcji. I tu tendencja jest wzrostowa. Chiny, mimo kilkuprocentowego spadku sprzedaży w 2022 r., spowodowanego ograniczeniami związanymi z pandemią, utrzymały pozycję wicelidera z udziałem 25 proc. Podium zamyka Europa, dokąd trafiło aż 20 proc. aut, a najwyższe wzrosty zanotowały tu Niemcy i Wielka Brytania.
Dla "Domu luksusu", jak Rolls-Royce woli być nazywanym (zamiast "producenta aut"), ważniejszą miarą sukcesu jest jednak średnia cena sprzedawanych aut. W 2022 r. ta wartość (dla całej gamy) wyniosła ok. pół miliona euro. Po przeliczeniu kwoty na złotówki i dodaniu akcyzy (18,6 proc.) oraz VAT-u (23 proc.) otrzymujemy 3,4 mln zł - tyle teoretycznie cennikowo średnio kosztował nowy rolls-royce w Polsce.
Obecnie średnia cena nowego rolls-royce'a jest aż dwukrotnie wyższa niż była jeszcze 10 lat temu. Dzieje się tak nie tylko ze względu na ogólny wzrost cen bazowych: coraz młodsi klienci chętniej decydują się na ekskluzywne opcje z programu Bespoke. Mogą zamówić np. unikalny odcień lakieru, indywidualne haftowania foteli, specjalną kolorystykę i materiały w kabinie, artystyczne ozdoby deski rozdzielczej czy wykonywane na zamówienie akcesoria.
Klienci z Bliskiego Wschodu mają najwyższe wymagania w zakresie personalizacji "Bespoke"
Prym wśród życzeń specjalnych wiodą klienci z Bliskiego Wschodu. Ponieważ kompletowanie wysoce indywidualnej konfiguracji to często złożony proces, który dotychczas wymagał wizyt klientów w siedzibie marki w Goodwood, Rolls-Royce otworzył w 2022 r. pierwszy "Private Office" w Dubaju: to rodzaj kameralnego salonu, dostępnego tylko dla wybranych klientów, który specjalizuje się w konfigurowaniu zamówień "high bespoke". Kolejne takie miejsca mają powstać też w innych lokalizacjach, przede wszystkim w Azji.
Wyższą ekskluzywność zapewnia już tylko zaproszenie do zbudowania własnego nadwozia. W 2022 r. Rolls-Royce zaprezentował model Boat Tail (drugi z serii łącznie trzech). W tym roku zobaczymy kolejne takie unikalne projekty, jednak nie wszystkie rolls-royce'y "coachbuild" są prezentowane szerokiej publiczności: niektórzy klienci wolą zachować swoje osobiste modele Rolls-Royce'a tylko dla siebie.
A czy Rolls-Royce myśli o budowaniu krótkich serii współczesnych replik przedwojennych modeli, tak jak robi to np. Bentley? Na to pytanie Torsten Müller-Ötvös odpowiedział mi przecząco.
- Nie mamy w planach niczego na wzór "contiuation series". W Rolls-Roysie skupiamy się wyłącznie na nowoczesnych projektach. Dział Rolls-Royce Coachbuild traktujemy jak perłę w naszej koronie, a lista oczekujących na możliwość zbudowania swojego auta jest długa - powiedział szef Rolls-Royce'a w rozmowie z Autokultem.
Czy Rolls-Royce zadebiutuje na giełdzie papierów wartościowych?
Zwiększenie mocy produkcyjnych, by skrócić kolejkę oczekujących, na pewno pozwoliłoby firmie świetnie zarobić, wszak wspomniany Boat Tail kosztował nowego właściciela aż 28 mln dolarów. W nawiązaniu do tego Müller-Ötvös podkreślił jednak, że zarówno on, jak i właściciel Rolls-Royce Motor Cars, czyli BMW Group, są zadowoleni z wyników finansowych. Czy mógłby sobie wyobrazić debiut Rolls-Royce'a na giełdzie, by pozyskać więcej pieniędzy na rozwój elektrycznych modeli marki? Nie ma tego w planach, firma dysponuje wystarczającym budżetem na ten cel.
Rolls-Royce jeszcze nie zdradza dokładnej liczby zamówień na swój pierwszy elektryczny model, który miał swoją premierę w 2022 r. Według zapewnień CEO, Spectre został znakomicie przyjęty przez klientów i tu także popyt przewyższa podaż - przedsprzedaż już ruszyła.
Zakłady produkcyjne i siedziba Rolls-Royce'a w Goodwood zatrudniają coraz więcej ludzi
W związku z uruchomieniem produkcji nowego elektryka i stopniowym przestawianiem całej gamy na prąd (w 2030 r. z oferty znikną modele spalinowe), liczba pracowników zakładów w Goodwood w 2022 r. wzrosła do 2500 osób - to o 150 etatów więcej niż rok wcześniej. W 2023 r. firma też będzie zwiększała zatrudnienie i dumnie podkreśla, że obecnie pracują tu ludzie z aż 50 różnych nacji.
Na obecny rok Torsten Müller-Ötvös patrzy z dużym optymizmem - zamówienia już wybiegają daleko w 2023 r., a pierwsze egzemplarze przełomowego modelu Spectre trafią do klientów w IV kwartale tego roku. Luksusowe elektryczne coupe ma stanowić trzeci filar sprzedażowy marki (obok Cullinana i Ghosta). Czy pobicie kolejnego rekordu jest ważne? Absolutnie nie. Dla marki luksusowej istotniejsze od wyników sprzedaży jest to, jak traktuje swoich klientów.
- Słuchamy, obserwujemy i dostosowujemy naszą markę, jednocześnie ją stopniowo odmładzając - podsumował Torsten Müller-Ötvös.