Po zakończeniu jazdy wyjmij dziecko z fotelika. Unikniesz ryzyka niedotlenienia
Fotelik jest dla małego dziecka najbezpieczniejszym miejscem, ale tylko podczas podróży w samochodzie. Niemowlę pozostawione w takim siedzisku na dłużej może mieć trudności z oddychaniem. W skrajnym przypadku może się to skończyć śmiercią.
22.05.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przewożenie dzieci w fotelikach jest wymagane przez prawo i na tyle rozsądne, że bez sprzeciwu robi tak zdecydowana większość rodziców. Nie oznacza to jednak, że są one dla dzieci idealnym środowiskiem. W przypadku tych najmłodszych długi pobyt w foteliku może stać się poważnym zagrożeniem.
Amerykańska organizacja pediatrów (American Academy of Pediatrics) opublikowała badania na temat śmierci niemowląt podczas snu. Jak się okazuje, choć tylko 3 proc. z nich dotyczy sytuacji, gdy dziecko przybiera pozycję zbliżoną do siedzącej, to w tym obrębie aż w 63 proc. przypadków do zgonu dochodzi właśnie w foteliku samochodowym. Na dalszych miejscach znalazły się huśtawki (35 proc.) oraz wózek spacerowy (2 proc.).
Do niedotlenienia może dochodzić z powodu pozycji, w jakiej dziecko zajmuje miejsce w foteliku. Dla niemowląt najbezpieczniejsze jest spanie poziomo na plecach. Tymczasem w foteliku przyjmuje ono pozycję półsiedzącą. Słabe mięśnie karku nie są w stanie utrzymać głowy we właściwej pozycji i może dojść do utrudnień w nabieraniu powietrza.
Lekarze radzą, aby po zakończeniu podróży samochodowej od razu wyciągać dziecko z fotelika. Nawet jeśli śpi, należy przełożyć je do wózka czy do domowego łóżeczka. Nie powinno się też zmuszać dziecka do długiej podróży. Najlepiej zrobić przerwę już po 30 minutach i wyjąć małego pasażera z fotelika choć na chwilę.
Badania naukowców są ciekawe. Jednocześnie jednak sprawiają, że można poddać w wątpliwość dobrą wolę części producentów fotelików. W wielu przypadkach marki te oferują również podwozia wózków, do których można dopiąć fotelik. Do rąk rodziców oddają więc rozwiązanie, które potencjalnie może przyczynić się do wydłużenia czasu, w którym dziecko przebywa w niekorzystnym dla siebie położeniu.